Arsenał cyberprzestępców rośnie, pozwalając im mnożyć przychody i dalej poszerzać działalność. Nie nadążają za tym wydatki rządów, firm i osób prywatnych, przeznaczane na ochronę. Receptą jest wymiana wiedzy, współpraca między różnymi podmiotami i edukacja – przekonywali uczestnicy panelu „Cyberbezpieczeństwo – partnerstwo publiczno-prywatne w wykrywaniu i przeciwdziałaniu cyberzagrożeniom". Inicjatorem debaty był Paweł Pudłowski, szef sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Jak wynika z raportu „Krajobraz bezpieczeństwa polskiego internetu 2015", opracowanego przez działający w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowa (NASK) zespół CERT Polska, rok 2015 był przełomowy dla polskiego internetu. Wzmogły się bowiem ataki, stanowiące zagrożenie dla najważniejszych podmiotów państwa i gospodarki. Z danych CERT wynika, że skierowane były przeciwko dużym instytucjom i firmom, a także całym branżom. Specjaliści z powstającego właśnie Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NC Cyber) przewidują, że wraz z informatyzacją wszelkich dziedzin życia sieciowe ataki będą sięgać coraz głębiej.
Zdaniem Pawła Pudłowskiego, mierząc się z nowymi zagrożeniami, potrzebujemy nowych rozwiązań. – Tylko współpraca między firmami, użytkownikami, jednostkami administracji publicznej i organami ścigania umożliwi nam skuteczniejszą ochronę – mówi poseł.
Przykłady takiej współpracy już są. PERN podpisał umowę z NASK. – Inwestujemy w cyberbezpieczeństwo. Dzięki współpracy z NASK zbudujemy zabezpieczenia przed atakami na infrastrukturę – mówi Mateusz Radecki, dyrektor sprzedaży w PERN.
Orange przekonuje, że bezpieczeństwo sieci to priorytet. – Dynamicznie rozwijamy współpracę z organami państwa. Już najwyższy czas na budowę rozwiązań systemowych – tłumaczy Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska.