Nagły skok inflacji

Na świecie trwa debata, jak długo będą one jeszcze rosły. Rada Polityki Pieniężnej może reagować podwyżkami stóp procentowych

Publikacja: 15.11.2007 03:03

Nagły skok inflacji

Foto: Rzeczpospolita

Potwierdziły się najgorsze obawy dotyczące inflacji. W październiku tempo wzrostu cen wyniosło 3 proc., czyli było najwyższe od kwietnia 2005 r. – podał GUS. – W kolejnych miesiącach inflacja może być coraz wyższa – mówi główny ekonomista Inwest Banku Jakub Borowski. Jeszcze we wrześniu nikt się nie spodziewał tak szybkiego wzrostu cen.

Rada Polityki Pieniężnej będzie reagować i prawdopodobnie kilkakrotnie podniesie koszty kredytu. Prognozy ekonomistów co do głównej stopy procentowej na koniec 2008 r. wahają się od 5,5 proc. do 6,25 proc. (obecnie 4,75 proc.).

Na niespodziewany wzrost inflacji, która jeszcze w poprzednich miesiącach utrzymywała się w okolicach 2 proc., wpływ mają głównie ceny żywności i napojów. W porównaniu z październikiem 2006 r. podskoczyły one aż o 6,6 proc. – Jest to związane ze wzrostem cen na rynkach światowych, szczególnie na rynku europejskim – komentuje główny ekonomista BPH Ryszard Petru.

Tylko w ciągu miesiąca masło zdrożało o 6,3 proc., sery o 4,7 proc., mąka o 4,1 proc., a pieczywo o 3,3 proc. W miarę stabilne pozostają na razie ceny mięsa. Ich wzrost wzrost nie przekracza 0,1 proc. – Można oczekiwać, że w najbliższych miesiącach wciąż będą drożały artykuły zbożowe, np. pieczywo. Ale możliwe, że i ceny mięsa zaczną rosnąć, ponieważ droższe zboże oznacza droższą paszę – wskazuje Borowski.

Pech chciał, że w krótkim czasie skumulowało się kilka czynników, które napędzają ceny. Na wyniki tegorocznych żniw na zachodzie Europy duży wpływ miała susza. Ale to jest krótkookresowy problem. Natomiast długookresowe skutki dla cen żywności może mieć rosnące zapotrzebowanie na biopaliwa oraz popyt konsumpcyjny w Azji. Jedno z najważniejszych pytań, które nurtuje obecnie ekonomistów, brzmi: czy żywnościowa drożyzna potrwa jeszcze długo?

– Debata na ten temat toczy się na całym świecie. Moim zdaniem ten wzrost wygaśnie – mówi Borowski. Ale pojawiają się opinie, że wzrost cen żywności będzie długotrwałym problemem. Organizacja do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ostrzega, że w nadchodzących latach wpływ popytu na biopaliwa oraz zmieniającej się diety Azjatów na ceny żywności będzie od 20 do 50 proc. wyższy niż w ostatniej dekadzie.

Zwykle banki centralne nie reagują na zmiany cen żywności, bo nie mają na nie większego wpływu. Ale problem w tym, że jeżeli te wzrosty są wysokie i długotrwałe, mogą się przełożyć na presję płacową ze strony pracowników. W Polsce już jest ona bardzo wysoka. Wzrost wynagrodzeń sięga 9 proc. i to jest główne zagrożenie dla inflacji w długim okresie. A ceny żywności tylko to zagrożenie potęgują. ?

Prof. Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej

Rz: Czy szybki wzrost inflacji wpłynie na decyzje RPP?

Dariusz Filar: Z punktu widzenia inflacji bieżącej nic nadzwyczajnego się nie stało. Pasmo odchyleń od celu, wynoszącego 2,5 proc., zostało przewidziane na takie właśnie sytuacje, kiedy inflacja nagle się zmienia – np. ze względu na wyraźny wzrost cen żywności lub paliw. Ale Rada Polityki Pieniężnej musi patrzeć w przyszłość. Nie wiemy, jak długo utrzyma się podwyższona dynamika cen żywności. Bardzo wiele wskazuje na to, że nie jest to jednorazowy szok, że ceny żywności będą rosły w dłuższym okresie. Jeśli tak, to pojawia się pytanie, na jakim poziomie powinno się utrzymywać inflację bazową. Z moich wyliczeń wynika, że wzrosła ona z 1,2 proc. we wrześniu do ok. 1,4 – 1,5 proc. w październiku. A na początku 2008 r. wzrost może być wyraźny, gdyż wygasną promocje usług internetowych, które w tej chwili inflację bazową obniżają.

Czy oczekiwania rynku co do jednej podwyżki stóp w tym roku i dwóch podwyżek w 2008 r. są trafione?

Na tak postawione pytanie nie chciałbym odpowiadać. Ja uważam, że decyzje Rady powinny mieć charakter zdecydowany i być skoncentrowane w czasie. Tylko takie działanie może pomóc zahamować wzrost inflacji bazowej, bo na ceny żywności nie mamy przecież wpływu. Nie wydaje mi się, żeby wydłużanie cyklu zacieśniania polityki pieniężnej i odsuwanie w czasie jego horyzontu miało sens.

Czy wzrost inflacji może się utrzymać w dłuższym okresie?

Jeżeli utrzymają się tendencje dotyczące wzrostu cen żywności i paliw, to grozi nam dłuższy okres podwyższonej inflacji. Badania pokazują, że ceny dóbr często nabywanych, a do takich należy żywność, silnie wpływają na oczekiwania inflacyjne. Na początku roku zwykle mają miejsce podwyżki płac. Istnieje groźba, że oczekiwania inflacyjne mogą się przełożyć na wyższe oczekiwania płacowe. ?

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli