Zgodnie z prognozami w 2008 r. branża będzie nadal szybko się rozwijać. W minionym roku wartość sfinansowanych ruchomości (m.in. pojazdy i maszyny) i nieruchomości wyniosła prawie 33 mld zł i była o ponad 50 proc. wyższa niż rok wcześniej. Tak wysoka dynamika sprzedaży i wciąż rosnąca liczba klientów firm leasingowych nie przekładają się jednak na znaczący skok wyników finansowych. Powodem są niskie marże, które w ubiegłym roku jeszcze spadały, ponieważ konkurencja w branży jest coraz większa.
przekazanych „Rz”, przez 17 spółek wynika, że ich łączny zysk netto wyniósł 470 mln zł. Był więc o 24 proc. wyższy niż w 2006 r. Przychody odsetkowe z podstawowej działalności (dane z 14 firm) wzrosły zaś o 28 proc., do 1,63 mld zł. Szybciej, bo o ok. 50 proc., wzrosły przychody wynikające z prowizji ubezpieczeniowych oraz innego typu prowizji i opłat. Firmy muszą rekompensować sobie w ten sposób niższe wpływy wynikające ze spadających marż, ponieważ sam wzrost obrotów byłby niewystarczający. Dochodowość biznesu podnoszą także oferowaniem nowych usług. Sprzedają już nie tylko leasing, ale również kredyty czy ubezpieczenia.
Znaczącą poprawę wyników zanotowały takie spółki, jak: Volkswagen Leasing, NL Leasing, BRE Leasing czy największa na rynku EFL.
– Spadek marż w naszym przypadku nie był duży. Do tego wzrósł nam portfel umów leasingowych, który generował nieco wyższe marże niż w 2006 r. Nasze koszty nie były też znaczące. Poza tym uzyskaliśmy spore dochody nieodsetkowe. Rośnie nam znacząco liczba klientów i ich obsługa. Jeśli opóźniają się ze spłatami rat, wystawiamy im dodatkową fakturę. Ponad 2 mln zł zarobiliśmy na odsetkach przeterminowanych – mówi Mieczysław Groszek, prezes BRE Leasing.
Na koniec ubiegłego roku niższy zysk niż rok wcześniej miało siedem firm, w tym m.in. BZ WBK Leasing, Handlowy-Leasing, VB Leasing.