Stanowisko w resorcie gospodarki jest nieobsadzone od 25 kwietnia, kiedy to odwołano Eugeniusza Postolskiego. Branża alarmuje: nie mamy z kim rozmawiać, a problemy nie znikają.
W Kompanii Węglowej 25 kwietnia rada nadzorcza wybrała nowy zarząd. Brak wiceministra powoduje jednak, że do dziś resort gospodarki nie wyznaczył terminu walnego zgromadzenia, które zatwierdziłoby wyniki finansowe spółki za ubiegły rok – a bez tego nowy zarząd się nie ukonstytuuje.
Podobnych problemów i tematów do dyskusji jest wiele. – Wicepremier Waldemar Pawlak zapowiedział pracę kopalń w weekendy, przyspiesza prywatyzacja, m.in. Katowickiego Holdingu Węglowego, szykowane są zmiany w prawie geologicznym i górniczym, a my nie mamy z kim rozmawiać – wylicza Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Wśród potencjalnych następców Postolskiego wymieniany jest Mirosław Kugiel – wybrany na nowego prezesa Kompanii (obecnie, zanim dojdzie do WZA, pełni funkcję wiceprezesa ds. handlowych w KW). Obok niego wśród kandydatów wymieniani są m.in. Leszek Jarno (były szef Jastrzębskiej Spółki Węglowej pracujący obecnie w grupie Gwarant), Maksymilian Klank (przewodniczący Euracoalu, były szef KW), a ostatnio także Jan Bogolubow (za czasów SLD zastępca dyrektora Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki). Padały także nazwiska Zygmunta Łukaszczyka, wojewody śląskiego, czy Jana Kurpa – prezesa Południowego Koncernu Energetycznego. Jednak zaprzeczali oni, jakoby ich kandydatury były brane pod uwagę.
W ubiegłym tygodniu Waldemar Pawlak powiedział, że są prowadzone rozmowy z kandydatami i „odpowiednia osoba zostanie powołana w swoim czasie”. Prawdopodobnie będzie to początek czerwca. Trudność w tym, że PSL ma problem ze znalezieniem mocnego kandydata, a zgodnie z nieformalnymi podziałami stanowisk to właśnie ta partia obsadza górniczego wiceministra.