Więcej zaległości w płacach

Pogłębiają się kłopoty z terminową wypłatą wynagrodzeń. Główną przyczyną są zatory płatnicze wśród polskich przedsiębiorstw – uważają eksperci

Publikacja: 18.02.2009 03:00

PrzeciĘtne wynagrodzenie w Polsce

PrzeciĘtne wynagrodzenie w Polsce

Foto: Rzeczpospolita

Problemy z terminowością wypłat rosną. Tylko z danych Państwowej Inspekcji Pracy na Podkarpaciu wynika, że w 2008 roku wielkość zaległości przedsiębiorców wobec pracowników przekroczyła tam 17 mln zł. To ponad czterokrotnie więcej niż w 2007 roku. – Mamy do czynienia z opóźnieniami w wypłacie pensji, wynagrodzeń za godziny nadliczbowe, za godziny nocne, urlopy czy chorobowe – wylicza Tomasz Płachta, zastępca okręgowego inspektora pracy w Rzeszowie.

Wzrost liczby opóźnień widoczny jest także w innych województwach. W styczniu w Małopolsce kontrole wykazały nieprawidłowości w wypłatach na kwotę prawie 795 tys. zł. Rok wcześniej była ona o blisko połowę mniejsza i wynosiła 532 tys. zł. W kraju liczba skarg na pracodawców w 2008 roku sięgnęła 30 tys. i była o ponad 5 tys. wyższa niż w roku 2007.

Eksperci przyznają, że opóźnienia w wypłatach to rezultat braku płynności finansowej. A ta coraz bardziej się pogarsza przez kryzys. – Najpierw to firmy mają problemy z terminowym otrzymaniem zapłaty od swoich kontrahentów – tłumaczy Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. Według zajmującej się ubezpieczaniem należności firmy Euler Hermes jeszcze do niedawna przedsiębiorcy płacili zobowiązania w terminie, nawet jeśli sami nie odzyskali wszystkich swoich należności, na przykład zadłużając się na rachunku bankowym. Teraz ich sytuacji nie może uratować nawet kredyt bankowy z powodu trudności z jego uzyskaniem. – Przedsiębiorcy są bezradni w obliczu trudnej sytuacji we wzajemnych rozliczeniach – uważa Tomasz Starus, dyrektor działu oceny ryzyka w Euler Hermes.

Część właścicieli firm uprzedza pracowników wcześniej, że wypłaty mogą się opóźniać. Według Jeremiego Mordasewicza, eksperta Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, w wielu przypadkach pracownicy podchodzą do tego ze zrozumieniem. – Ludzie nie lubią być zaskakiwani ciągle. Wyprzedzające rozmowy mogą zmniejszyć napięcia społeczne – twierdzi Mordasewicz. Ekspert jednak przyznaje, że większość polskich pracodawców nie ma skłonności do takiego postępowania.

[ramka][srodtytul]Wzrost zarobków wciąż wysoki[/srodtytul]

GUS opublikował wczoraj dane na temat wynagrodzeń. Przeciętna płaca w firmach zatrudniających ponad dziewięciu pracowników wyniosła w styczniu brutto 3215,75 zł. Była o 8,1 proc., czyli prawie 246 zł, wyższa niż przed rokiem. Ale płaca ta jest niższa o 6,2 proc. od przeciętnego wynagrodzenia w grudniu, które jak co roku i tym razem było rekordowo wysokie.

Ekonomistka z SGH Maria Bieć-Drozdowicz uważa, że wzrost płac jest i tak wysoki, bo firmy już mają problemy z zamówieniami. – To pokazuje, jak sztywne są w Polsce przepisy prawa pracy. Jej zdaniem wolno spadające płace w kryzysie będą oznaczały większe zwolnienia. – A wtedy może się okazać, że pesymistyczny scenariusz wzrostu bezrobocia na koniec roku do 12,5 proc. jest zbyt optymistyczny – dodaje.

Z raportu przedstawionego wczoraj przez Komisję Europejską wynika, że w pesymistycznym wariancie w Polsce może stracić pracę w tym roku do 300 tys. osób.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Prawo co dnia wyjaśnia, jak egzekwować pensje[/srodtytul]

Wypłata wynagrodzeń załogi to jeden z podstawowych obowiązków pracodawcy. Pracodawca, który nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia lub innego świadczenia lub takowe bezpodstawnie obniża, popełnia wykroczenie. Grzywnę – do 30 tys. zł – może nałożyć inspekcja pracy lub sąd grodzki, do którego inspekcja skieruje sprawę.

Pracownik, który nie otrzymał pensji, powinien powiadomić PIP. Inspekcja oprócz mandatu może także wystawić tzw. nakaz zapłaty. Z reguły to wystarczy, gdyż pracodawca, który nie realizuje nakazu zapłaty, może być ukarany wysoką grzywną w celu przymuszenia.

Jeżeli pracodawca nadal nie płaci albo trwa spór np. co do wysokości wynagrodzenia, sprawa musi trafić do sądu pracy. Gdy zaległości powstały w wyniku bankructwa firmy, załoga może odzyskać część pieniędzy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Do tego konieczne jest postanowienie sądu gospodarczego o upadłości lub likwidacji firmy.

[/ramka]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje