Wielkość deficytu zależy od wypłaty z zysku NBP

Niedobór w budżecie może być niższy od prognoz, ale nie więcej niż o 10 mld zł

Publikacja: 17.04.2010 03:41

Wielkość deficytu zależy od wypłaty z zysku NBP

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Ekonomiści nie są już tak optymistyczni, jeśli chodzi o przewidywane w tym roku wpływy podatkowe, jak przed kilkoma miesiącami. Sądzą, że mogą one być wyższe zaledwie o 2 – 5 mld zł, a nie – jak podawał jeszcze nie tak dawno minister w Kancelarii Premiera Michał Boni – o 7 mld zł. W jego ocenie, dodając do tego zysk NBP, ostateczny wynik mógłby być nawet o 15 mld zł lepszy niż zakładana na cały rok dziura sięgająca 52,2 mld zł.

– Przy obecnych trendach w zakresie dynamiki dochodów i wydatków deficyt na koniec roku będzie zaledwie o 5 – 6 mld niższy od przewidzianego w ustawie budżetowej – przekonuje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. –To i tak optymistyczne wyliczenie, bo zakładam, że NBP wypłaci 8 mld zł z zysku, a nie 4 mld zł, jak chce zarząd banku.

Ekonomista utrzymuje, że podobnie jak w I kw. także w dwóch następnych wpływy podatkowe będą nominalnie niższe niż w ubiegłym roku. Podkreśla on, że w pierwszych trzech miesiącach roku dochody podatkowe są nominalnie o 8,2 mld zł niższe niż w nienajlepszym przecież I kw. 2008 r. Spadki dotyczą dochodów podatkowych: pośrednie -1,3 mld zł, akcyza -2,3 mld zł, CIT -2,4 mld zł, PIT -300 mln zł. – Dlatego też doskonale rozumiem walkę rządu o każdy miliard wypłaty zysku banku centralnego – mówi Jankowiak. – W ten sposób bowiem jest szansa na obniżenie potrzeb pożyczkowych i utrzymanie zadłużenia w relacji do PKB poniżej 55 proc. Moim zdaniem to się jednak nie uda. Komisja Europejska prognozuje, że nasz dług na koniec tego roku sięgnie 57 proc. PKB.

Mniejszym pesymistą jest prof. Andrzej Wernik z Akademii Finansów. W jego ocenie wpływy podatkowe wcale nie są takie złe i nie wróżą kiepskiego wykonania w całym roku. – W pierwszych miesiącach zawsze jest słabiej, ale potem sytuacja się poprawia – utrzymuje ekonomista. – Dochody z VAT już zaczęły przyspieszać, tak więc przy kompromisowej wpłacie z zysku NBP na poziomie 6 mld zł całoroczny deficyt powinien być o około 8 – 10 mld zł niższy.

Prof. Stanisław Gomułka, ekonomista BCC, przyznaje, że popyt krajowy do końca roku może kuleć, ale z pewnością wzrośnie import, od którego zależy poziom wpływów z VAT. – Pamiętajmy, że rząd założył wzrost poziomu importu zaledwie o 3,2 proc., ja zaś sądzę, że sięgnie on między 10 a 20 proc. – wyjaśnia ekonomista. – Całoroczne dochody podatkowe muszą być wyższe niż zakładane 223,2 mld zł i to o 2 do 5 mld zł. Z jego wyliczeń wynika, że przy wpłacie z zysku banku centralnego 8 mld zł deficyt powinien być niższy o 10 – 13 mld zł.

[ramka][srodtytul]Składka do UE[/srodtytul]

Polska zapłaci o 54,6 mln euro mniej do unijnego budżetu – podała Komisja Europejska. Wszystko dzięki oszczędnościom w budżecie Unii Europejskiej na 2009 rok. Taki sam prezent otrzymały też inne kraje członkowskie. Unijne wydatki w ubiegłym roku okazały się mniejsze od wpłat do unijnej kasy o około 1,9 proc. Nie wydano 2,25 mld euro z ogólnej kwoty 117,625 mld euro. Najwyższy zwrot przysługuje Niemcom – 459,1 mln euro.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail][/i]

NBP
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje