– Średnia dzienna liczba zwiedzających, którzy trafiają do naszego pawilonu, sięga prawie 43 tys. – mówi komisarz generalny polskiej wystawy Sławomir Majman. 2 września liczba gości w polskim pawilonie przekroczyła nawet 52 tys.
Trwające od początku maja Expo powoli dobiega końca. W ramach programu promocji gospodarczej odbyło się 15 seminariów, konferencji, misji gospodarczych oraz wydarzeń reklamujących poszczególne regiony Polski. Dziś w polskim pawilonie pojawi się minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, a ponadto odbędzie się okrągły stół dotyczący ochrony środowiska z udziałem ministra ochrony środowiska Andrzeja Kraszewskiego. Od poniedziałku do środy mają trwać dni turystyki, których współorganizatorem jest Polska Organizacja Turystyczna.
Ta ostatnia przymierza się do ustanowienia w Chinach swojego stałego przedstawiciela. Jego zadaniem byłaby m.in. promocja Polski jako celu wyjazdów turystycznych dla Chińczyków. Potencjał tamtejszego rynku jest gigantyczny – szacuje się, że w tym roku chińscy turyści wydadzą podczas swych podróży po świecie blisko 60 mld dolarów. Jednak choć już niemal masowo zwiedzają Pragę i Budapeszt, Polskę omijają. Wśród 19 tys. Chińczyków, którzy w ubiegłym roku przekroczyli granice naszego kraju, było zaledwie 300 turystów. – Według ocen Chińczyków największą przeszkodą jest brak bezpośredniego połączenia Polski z Chinami – twierdzi Majman.
Choć polska wystawa w Szanghaju okazała się sukcesem promocyjnym, na efekty gospodarcze przyjdzie jeszcze poczekać. Tymczasem ocieplone poprzez Expo polsko-chińskie relacje wkrótce mogą zostać mocno schłodzone. Powodem będzie planowana na trzecią dekadę września wizyta duchowego przywódcy Tybetu Dalajlamy we Wrocławiu.