Reklama

Dobre wyniki polskiej gospodarki

Gospodarka utrzymywała w drugim kwartale roku wysokie tempo wzrostu - realnie sięgnęło ono 4,3 proc. - ogłosił Główny Urząd Statystyczny

Publikacja: 30.08.2011 11:08

Dobre wyniki polskiej gospodarki

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

GUS poinformował, że biorąc pod uwagę czynniki sezonowe, tempo wzrostu sięgnęło nawet 4,5 proc. w ujęciu rocznym. Ekonomiści ankietowani przez "Rz" spodziewali się wzrostu na poziomie 4,2 proc. Premier Donald Tusk obawiał się w piątek, że wzrost w drugim kwartale roku może znaleźć się w przedziale 3,5, - 4 proc.

W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2011 roku PKB wzrosło o 4,4 proc. Ekonomiści byli przekonani, że kolejne kwartały będą gorsze. Do końca roku spodziewają się oni spadku dynamiki wzrostu nawet do 2,8 proc. w końcówce roku.

W ujęciu kwartalnym PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2000) wzrósł realnie o 1, 1 proc. Z kolei PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie o 4,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

GUS poinformował także, że w II kwartale 2011 r. czynnikiem wzrostu PKB był popyt krajowy (wpływ na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł 4,3 pkt. proc.). Wpływ spożycia ogółem wyniósł 1,9 pkt. proc. (w tym 2,2 pkt. proc.- wpływ spożycia indywidualnego oraz nieznaczny negatywny wpływ spożycia publicznego), a akumulacji 2,4 pkt. proc. (z tego 1,4 pkt. proc. - wpływ popytu inwestycyjnego i 1,0 pkt. proc. - wpływ zmiany zapasów).

Wpływ popytu zagranicznego (eksportu netto) na wzrost PKB był neutralny. Tak dobrego wyniku nie spodziewał się też Departament Analiz i Prognoz Ministerstwa Gospodarki, którego szacunki mówiły o dynamice wzrostu na poziomie 4,1-4,2 proc. przy utrzymującym się stabilnym wzroście konsumpcji. Co więcej, w ocenie analityków resortu jeśli w tym roku nie wystąpią znaczące szoki w gospodarce globalnej, to cały 2011 roku zamknie się wzrostem gospodarczym zbliżonym do 4 proc.

Reklama
Reklama

Niektórzy z ekonomistów uważają, że może to nam się nie udać. W ich ocenie, o ile w drugim kwartale roku konsumpcja przekraczała jeszcze 4 proc., to w kolejnych spadnie do 3,3, a w końcówce roku nawet 2,9 proc.

Eksperci ministerstwa gospodarki są jednak większymi pesymistami, jeśli chodzi o dynamikę inwestycji. O ile ankietowani przez "Rz" ekonomiści oceniają, że w drugim kwartale wyniesie ona 8,6 proc., to w kolejnych osłabnie tylko nieznacznie do 7,7-7,8 proc. Choć prognozy są w tym wypadku bardzo rozbieżne, bo mówią o poziomie od 4 do 11,3 proc. w czwartym kwartale roku. Tymczasem resort gospodarki podaje, że w drugim kwartale wzrost nakładów inwestycyjnych wyniósł wprawdzie jeszcze około 8 proc., ale już w drugiej połowie roku będzie się utrzymał na poziomie sięgającym 5 proc. Oczywiście tak analitycy ministerstwa jak i ekonomiści rynkowi zaznaczają, że wiele będzie zależało od sytuacji zewnętrznej. - Brak znaczących wstrząsów zewnętrznych powinien pozwolić na osiągnięcie w całym roku wzrostu gospodarczego zbliżonego do 4 proc. - czytamy w raporcie MG.

Tempo wzrostu PKB okazało się w zasadzie zgodne z oczekiwaniami rynku. Dane wskazują, że gospodarka rozwijała się w dalszym ciągu w przyzwoitym tempie, chociaż pojawiły się pewne niepokojące sygnały. Po pierwsze, trzeci kwartał z rzędu miało miejsce spowolnienie rocznego tempa wzrostu spożycia indywidualnego, a spożycie publiczne spadło w ujęciu rocznym po raz pierwszy w historii kwartalnych danych GUS. Tym niemniej konsumpcja w dalszym ciągu pozostaje głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego, chociaż jej wkład we wzrost PKB wyhamował istotnie. Po drugie, pojawiają się sygnały spowolnienia tempa wzrostu aktywności w przemyśle, co stawia pod znakiem zapytania dalsze przyspieszenie rocznego tempa wzrostu konsumpcji w kolejnych kwartałach.

W świetle struktury wzrostu gospodarczego w drugim kwartale roku niskiego tempa wzrostu płac realnych, spowolnienia tempa wzrostu zatrudnienia oraz coraz bardziej niepokojących informacji dotyczących perspektyw dla gospodarki światowej, spodziewamy się, że w trzecim kwartale roczne tempo wzrostu gospodarczego wyraźnie wyhamuje w porównaniu z poprzednim kwartałem. W całym roku nadal spodziewamy się wzrostu PKB w okolicach 4 proc. Niepewne perspektywy dla wzrostu gospodarczego w drugiej połowie roku, przy utrzymującej się na podwyższonym poziomie inflacji, będą sprzyjały utrzymywaniu przez RPP stóp procentowych bez zmian do końca 2011 r.

- Adam Antoniak, BPH

GUS poinformował, że biorąc pod uwagę czynniki sezonowe, tempo wzrostu sięgnęło nawet 4,5 proc. w ujęciu rocznym. Ekonomiści ankietowani przez "Rz" spodziewali się wzrostu na poziomie 4,2 proc. Premier Donald Tusk obawiał się w piątek, że wzrost w drugim kwartale roku może znaleźć się w przedziale 3,5, - 4 proc.

W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2011 roku PKB wzrosło o 4,4 proc. Ekonomiści byli przekonani, że kolejne kwartały będą gorsze. Do końca roku spodziewają się oni spadku dynamiki wzrostu nawet do 2,8 proc. w końcówce roku.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama