Korespondencja z Rzymu
Niedzielne spotkanie premiera z szefami związków zawodowych nie przyniosło rezultatów, więc trzy największe centrale nie odwołały zapowiedzianego na poniedziałek strajku generalnego. Metalowcy protestowali jednocześnie przeciwko decyzji koncernu Fiata o wypowiedzeniu umowy zbiorowej obowiązującej w całym sektorze. Strajkowano pod hasłem „Sprawiedliwość, sprawiedliwość, sprawiedliwość".
Zdaniem związków oszczędności uderzają głównie w pracowników najemnych i emerytów (ci ostatni stanowią 51 proc. związkowców). Zarzucają rządowi, że nie opodatkował należycie najbogatszych, nie zredukował horrendalnych kosztów polityki (około 25 mld euro rocznie) oraz nie podjął zdecydowanych kroków przeciwko oszustom podatkowym i osobom ukrywającym majątek na kontach za granicą.
To pierwszy z wielu zapowiedzianych protestów przeciwko dekretowi oszczędnościowemu rządu Montiego, który do soboty, po poprawkach w komisjach, ma być głosowany w parlamencie. W czwartek i piątek będzie strajkował transport publiczny. W piątek zamknięte będą banki, a na poniedziałek,
19 grudnia, całodzienny protest zapowiedzieli pracownicy administracji publicznej. Szczegółowa rozpiska strajków na styczeń nie jest jeszcze znana, ale związkowcy mają ambitne plany.