Szefowie firm kosmetycznych, oceniając sytuację w branży, mówią w najlepszym razie o stagnacji, a coraz częściej – o recesji. Co prawda firmy nie podsumowały jeszcze wyników grudnia i przedświątecznych zakupów, ale nastroje w branży wartej ponad 12 mld zł rocznie, nie są najlepsze,
– Rok 2011 był najsłabszy od 2006 r. Nawet w kryzysowym 2009 r. koniunktura na rynku kosmetyków była lepsza. Teraz konsumenci nie tylko szukają tańszych produktów, ale też odkładają zakupy – mówił „Rz" Heinz-Jürgen Stüting, prezes Nivea Polska.
O sięgającym 2 – 3 proc. spadku kosmetycznego rynku mówił też Marek Maruszak, prezes Rossman Polska, podczas imprezy z okazji otwarcia 600. sklepu sieci, która ze spadkowym trendem radzi sobie zwiększając ofertę tańszych produktów pod własną marką.
12 mld zł rocznie wart jest rynek kosmetyczny w naszym kraju
Co prawda firma badawcza Euromonitor, podtrzymując swe wcześniejsze prognozy, zakłada lekki wzrost całego rynku kosmetyków i higieny w Polsce zarówno w 2011, jak i w 2012 roku (do 12,8 mld zł), ale tego wzrostu nie widać w najnowszych danych firmy Nielsen, która na bieżąco monitoruje sprzedaż kosmetyków w sklepach. Według nich po dziesięciu miesiącach 2011 r. ta sprzedaż utrzymała się na poziomie z 2010 r. (5,6 mld zł) przy spadku przychodów jednej z głównych kategorii produktów – do pielęgnacji twarzy.