Odbudowa po arabskiej wiośnie

Mniej przyjazdów turystów, spowolnienie rozwoju – to skutki politycznych przemian w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej

Publikacja: 04.01.2012 03:39

Arabska wiosna ludów zaczęła się w Tunezji

Arabska wiosna ludów zaczęła się w Tunezji

Foto: PAP

Najbardziej jest to widoczne w Libii. Jednak rośnie tu wydobycie ropy i w II półroczu spodziewany jest powrót do poziomu wydobycia i eksportu sprzed rewolucji. Podczas niej infrastruktura wydobycia ropy została zniszczona w 10 proc.

Jak informuje Nuri Berouin, prezes National Oil Corporation, w tej chwili wydobycie sięga 600 tys. baryłek dziennie, w ciągu kilku dni ma wzrosnąć o kolejne 200 tys. baryłek. Na razie Libia eksportuje 460 tys. baryłek dziennie.

Egipt według oficjalnych danych w 2011 r. odwiedziło 10,2 mln turystów. Wpływy z turystyki spadły do 9 mld dol. z 12,5 mld w 2010 r. (-32 proc.). Ale minister turystyki Mounir Fakhry Abderl Nour zapewnia, że ten rok będzie o wiele lepszy.

Tyle że Bractwo Muzułmańskie, którego znaczenie rośnie, domaga się zmiany polityki w turystyce. W tej chwili 75 proc. przyjeżdżających do Egiptu to Europejczycy. Bractwo opowiada się za zakazem sprzedaży alkoholu i nakazem noszenia przez kobiety strojów kąpielowych zgodnych z zasadami szarijatu, czyli w pełni zakrywających ciało i włosy. „Bracia" wierzą, że Europejczyków zastąpią cudzoziemcy z innych krajów arabskich.

– W ten sposób nie ściągniemy 14,7 mln turystów, jak planujemy na 2012 rok. A w turystyce ma zatrudnienie jeden na ośmiu Egipcjan – ostrzega minister turystyki. I podkreśla, że lepiej stawiać na to, co sprawdzone, a turystom trzeba pokazać, że Egipt jest bezpieczny.

Tunezyjczycy uważają, że odbudowa ich gospodarki idzie dobrze. Tak jak w Egipcie, tu też w efekcie zamieszek. Wpływy spadły aż o 40 proc.

Zdaniem Emanuele Sati, głównego ekonomisty Afrykańskiego Banku Rozwoju, liczy się głównie to, że tunezyjskie powstanie ludowe nie wyrządziło poważniejszych szkód w infrastrukturze kraju, a rząd szybko znalazł środki na rozruszanie gospodarki.

– To oczywiste, że gospodarka w niektórych z tych krajów ucierpiała. Część turystów nie wróci, najprawdopodobniej utracona została część obrotów handlowych, bo podczas strajków i demonstracji wiele osób nie pracowało – mówi Manuela Ferro, dyrektor Banku Światowego na kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. – Naszym zdaniem jednak sytuacja będzie się stabilizowała, w niektórych krajach, Maroku, Tunezji, już tak jest – dodaje.

Najbardziej jest to widoczne w Libii. Jednak rośnie tu wydobycie ropy i w II półroczu spodziewany jest powrót do poziomu wydobycia i eksportu sprzed rewolucji. Podczas niej infrastruktura wydobycia ropy została zniszczona w 10 proc.

Jak informuje Nuri Berouin, prezes National Oil Corporation, w tej chwili wydobycie sięga 600 tys. baryłek dziennie, w ciągu kilku dni ma wzrosnąć o kolejne 200 tys. baryłek. Na razie Libia eksportuje 460 tys. baryłek dziennie.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli