Waluta nie zawsze jednoczy narody

Strefa euro nie jest pierwszą unią walutową w Europie. Większość wcześniejszych rozpadła się z hukiem

Publikacja: 27.04.2012 02:23

Waluta nie zawsze jednoczy narody

Foto: Bloomberg

Choć niektórzy unijni decydenci przebąkują o możliwości wyrzucenia Grecji ze strefy euro, to wciąż odsuwają od siebie myśl o całkowitym rozpadzie eurolandu. Historia wykazała już jednak, że unie walutowe są bardzo podatne na katastrofy. Stary Kontynent był już wielokrotnie areną powstawania i rozpadu takich przedsięwzięć. W tym wyrzucenia Grecji z unii walutowej w 1908 r. za dokonywanie fałszerstw.

„Już za jakiś czas Europa będzie miała wspólną walutę, a Wielka Brytania zachowa własną" – w ten sposób brytyjski „The Economist" komentował w 1860 roku modne ówcześnie pomysły unii walutowych. Takie strefy wspólnej monety powstawały już na różną skalę w starożytności i średniowieczu. I działały zaskakująco dobrze – być może z powodu małego stopnia skomplikowania ówczesnych gospodarek. Artykuł w „The Economist" dotyczył jednak nie do końca przemyślanego pomysłu forsowanego przez ambitnego francuskiego władcę, Napoleona III: Łacińskiej Unii Monetarnej.

Łaciński fantom

Zalążkiem tej wspólnoty była rewolucja w Belgii w 1830 r., po której zwycięstwie Bruksela wyrwała się spod kurateli Hagi i przyjęła franka francuskiego jako własną walutę. W 1848 r. Francja i Belgia utworzyły unię monetarną ze Szwajcarią, przewidującą powiązanie kursów pieniądza. W 1861 r. dołączyły do niej (wciąż nie całkiem zjednoczone politycznie) Włochy. Cztery lata później te cztery państwa podpisały w Paryżu konwencję tworzącą Łacińską Unię Monetarną. Później przystąpiły do niej: Państwo Kościelne, Hiszpania, Grecja, Rumunia, Bułgaria, Wenezuela, Serbia, San Marino i Duńskie Indie Zachodnie (obecnie Wyspy Dziewicze, terytorium USA). W sposób nieformalny i jednostronny uczestniczyła w niej też Albania, która uznała, że nie opłaca jej się bić własnej monety.

Ta unia mocno się różniła od strefy euro. Przede wszystkim jej państwa członkowskie zachowały swoje waluty narodowe. Ustaliły jednak wzajemne kursy wymiany na 1:1 i ujednoliciły standardy bicia monet. Ustalono, że podstawowa jednostka (np. 1 frank, 1 drachma) ma zawierać 4,5 g srebra, a większe nominały 0,29 g złota na jednostkę (np. 10 lirów 2,9 g). Unia nie miała wspólnego banku centralnego, ale tworzące ją państwa musiały przestrzegać zasad chroniących przed inflacją, np. tego, by wartość wybitych monet nie przekraczała 6 franków na obywatela. Banki centralne państw członkowskich zgodziły się wymieniać monety srebrne na złote według kursu 15,5 g srebra do 1 g złota. Ta zasada stała się jedną z głównych przyczyn upadku unii.

Pierwszy gwóźdź do jej trumny został wbity przez kard. Giacomo Antonellego, skarbnika Państwa Kościelnego. Oszukiwał on pozostałe państwa, bijąc monety gorszej próby i wymieniając je na pełnowartościowe franki, liry i pesety. Brak wspólnego banku centralnego sprawiał, że trudno było pilnować standardów. Na początku XX w. fałszerstw na masową skalę dopuszczała się też Grecja, bijąc niepełnowartościowe złote monety. Z tego powodu kraj został wyrzucony z Łacińskiej Unii Monetarnej na sześć lat przed I wojną światową. Wielka wojna zadała unii ostateczny cios – zawieszono wtedy standard złota. Rządy powiększały deficyty i drukowały na masową skalę pieniądze. Po wojnie Francja przestała bić monety odpowiadające standardom unii. Struktura była więc praktycznie martwa. Formalnie rozwiązano ją jednak dopiero w 1926 r.

Nordycki projekt

Z unią walutową eksperymentowały również państwa nordyckie. W 1873 r. Szwecja i Dania zawarły Skandynawską Unię Monetarną, do której w 1875 r. przystąpiła Norwegia (wówczas autonomiczna  szwedzka prowincja). Kraje te stworzyły wspólną walutę rozliczeniową – koronę, zastępującą 1 szwedzkiego riksdalera, 2 duńskie rigsdalery i 4 norweskie speciedalery.

Uznawano również wymianę banknotów. Unia nie miała jednak wspólnego banku centralnego, co w konsekwencji doprowadziło do wojny gospodarczej pomiędzy jej uczestnikami. Zgrzytem było ogłoszenie niepodległości przez Norwegię. Zaczęła ona wówczas prowadzić bardzo ekspansywną politykę pieniężną – tak jak Dania, ale w przeciwieństwie do Szwecji.

Spadała wartość duńskiej i norweskiej waluty, a przedsiębiorczy obywatele tych państw wymieniali ją na szwedzkie pieniądze. Po wybuchu I wojny światowej sytuacja stała się dla szwedzkiego banku centralnego nie do zniesienia. Ceny złota spadały, a to oznaczało, że Duńczycy i Norwegowie skupują szwedzką walutę jeszcze taniej niż przed wojną. Sztokholm nie chciał w ten sposób subsydiować sąsiadów, więc zerwał unię.

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Świat ekonomii" Waldemara Grzegorczyka w.grzegorczyk@rp.pl

Strony www

Bank Centralny Wschodnich Karaibów:

http://www.eccb-centralbank.org/About/index.asp

Zachodnioafrykańska Unia Walutowa:

http://www.uemoa.int/Pages/Home.aspx

Środkowoafrykańska Unia Walutowa:

http://www.cemac.cf/

Banknoty unii walutowej CFA:

http://www.frenchbanknotes.com/banks.php?page=7&bank=BEAC

Boliwariański Sojusz dla Ameryk (wenezuelska organizacja promująca stworzenie unii walutowej w Ameryce Południowej):

http://alternativabolivariana.org/

Europejski Bank Centralny

http://www.ecb.int

Zarząd Rezerwy Federalnej USA

Choć niektórzy unijni decydenci przebąkują o możliwości wyrzucenia Grecji ze strefy euro, to wciąż odsuwają od siebie myśl o całkowitym rozpadzie eurolandu. Historia wykazała już jednak, że unie walutowe są bardzo podatne na katastrofy. Stary Kontynent był już wielokrotnie areną powstawania i rozpadu takich przedsięwzięć. W tym wyrzucenia Grecji z unii walutowej w 1908 r. za dokonywanie fałszerstw.

„Już za jakiś czas Europa będzie miała wspólną walutę, a Wielka Brytania zachowa własną" – w ten sposób brytyjski „The Economist" komentował w 1860 roku modne ówcześnie pomysły unii walutowych. Takie strefy wspólnej monety powstawały już na różną skalę w starożytności i średniowieczu. I działały zaskakująco dobrze – być może z powodu małego stopnia skomplikowania ówczesnych gospodarek. Artykuł w „The Economist" dotyczył jednak nie do końca przemyślanego pomysłu forsowanego przez ambitnego francuskiego władcę, Napoleona III: Łacińskiej Unii Monetarnej.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?
Finanse
Kto zastąpi Jerome’a Powella? Według Bloomberga – Scott Bessent
Finanse
Sektor pożyczkowy cywilizuje się pod nadzorem KNF
Finanse
Dyr. Kowalska z UKNF: Chętnie oddam niektóre tematy pod samoregulację rynku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Finanse
W polskim audycie potrzebne są zmiany