– Oczekiwanie poprawy w małych i średnich firmach jest wyraźnie większe niż na początku roku – mówi Izabella Młynarczyk z KerallaResearch. Firma co kwartał pyta o nastroje 600 przedsiębiorców w kraju. Co prawda tylko nieco mniej niż połowa uważa, że sytuacja gospodarcza w kraju się pogarsza, ale 40 procent pytanych spodziewa się poprawy kondycji swojej firmy w najbliższym kwartale. To prawie dwa razy więcej wskazań niż kwartał wcześniej. Wówczas sądziło tak ok. 23 proc. pytanych. Ubyło też pesymistów. Gorszej sytuacji spodziewa się 15,3 procent przedsiębiorców. W poprzednim kwartale – 24,7 proc. Według 35 proc. ankietowanych sytuacja się nie zmieni. Izabella Młynarczyk uważa, że mały biznes co prawda nie wpadł w euforię, ale powoli odzyskuje stabilizację. – Lepsze nastroje to efekt m.in. zbliżającego się Euro 2012 i spodziewanego w związku z nim wzrostu zamówień i sprzedaży – tłumaczy.

Podobne wytłumaczenie dla lepszych nastrojów wskazuje Maciej Witaszczyk, współwłaściciel sieci piekarni na Mazowszu: – Powoli zaczyna się wielki ruch na rynku. Firmy mają nadzieję, że uda im się sprzedać specjalnie przygotowane produkty. Piekarnie Macieja Witaszczyka szykują się z produkcją i sprzedażą pieczywa w kształcie piłki nożnej. – Poza Euro 2012 innych powodów do zwiększenia optymizmu nie widzę – dodaje przedsiębiorca.

Ale Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek przypomina, że podczas mistrzostw zarabia niewiele branż: – Lepsze nastroje przedsiębiorców wynikają z posiadanych zamówień – tłumaczy ekonomistka.

Podobnie uważa Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku SA. Przypomina, że także ostatnie badanie koniunktury NBP pokazało poprawę nastrojów w firmach. – Firmy powoli przyzwyczajają się do trudniejszego rynku – dodaje Wojciechowski.

Słaba ocena sytuacji makro powoduje jednak, że firmy wciąż ostrożnie planują inwestycje.