Niemiecki tygodnik „Die Zeit" poinformował w środę, że EBC powołał grupę specjalistów z Amussenem na czele, która ma zająć się możliwym pogorszeniem greckiego kryzysu. Wywołało to spekulacje, jakoby europejski bank przygotowywał się do opuszczenia przez Grecję unii walutowej. Zdecydowanie wolimy, aby Grecja pozostała w strefie euro, nie spekulujemy na temat innych możliwości i nadal pracujemy nad planem A – powiedział Joerg Asmussen, członek zarządu EBC.
Zapytany o możliwość opuszczenia przez Grecję eurozony, Asmussen odpowiedział: – O tym zadecydują Grecy. Czekają ich wybory, będziemy musieli uszanować ich wybór. My jako bank centralny pracujemy nad zachowaniem stabilności całej strefy euro.
W ramach radzenia sobie z kryzysem, niektóre państwa Unii proponują emisje obligacji gwarantowanych wspólnie przez wszystkie kraje strefy euro. Orędownikiem takiego rozwiązania jest m.in. nowy prezydent Francji Francois Hollande. Pomysłowi temu sprzeciwiają się Niemcy, którzy traktują euroobligacje jako płacenie za dług innych krajów, co jest zakazane przez unijne traktaty.
– W ogólnym sensie euroobligacje mogą być elementem końcowym bardzo długiego procesu, kiedy osiągniemy już stuprocentową unię fiskalną. Wtedy będzie można skorzystać z tego narzędzia, które jednak nie jest odpowiednie do zwalczania kryzysu – powiedział Joerg Asmussen. Zapowiedział jednakże poparcie dla tzw. obligacji projektowych, które mogłyby finansować konkretne przedsięwzięcia takie jak rozbudowa infrastruktury w krajach członkowskich unii.
Joerg Asmussen spodziewa się przedstawienia pod koniec czerwca przez przywódców unijnych kompleksowej strategii pobudzającej wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie. Członek zarządu EBC powiedział również, że prognozy dotyczące inflacji w strefie euro w „przewidywalnej przyszłości" mają solidne podstawy i jest za wcześnie, aby bank centralny zaniechał swoich niekonwencjonalnych sposobów radzenia sobie z kryzysem.