Reklama

BRE Bank prognozuje osłabienie wzrostu

W ostatnim kwartale bieżącego roku wzrost gospodarczy w Polsce spadnie wyraźnie poniżej poziomu 2 proc., a w całym 2013 roku wyniesie około 2 proc. – piszą analitycy BRE Banku

Publikacja: 05.07.2012 16:06

BRE Bank prognozuje osłabienie wzrostu

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

W swojej najnowszej prognozie makroekonomicznej na najbliższe 18 miesięcy analitycy BRE Banku są bardziej pesymistyczni niż obecny konsensus rynkowy, oscylujący wokół poziomu 3 proc. wzrostu PKB w 2013 roku.

- Polską gospodarkę czeka wyraźne spowolnienie, którego przyczyną będzie jednocześnie kilka czynników.  Popyt wewnętrzny nie ma przestrzeni do odbicia, złoty nie powinien istotnie się osłabiać, a co za tym idzie nie będzie to znacznie wspierać eksportu. W końcu wiele zależy od koniunktury w światowej gospodarce, która także w tym roku nie da nam impulsu do odbicia – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. – Co więcej, uważamy, że spowolnienie dopiero nabiera tempa, na odbicie nie możemy liczyć wcześniej niż w połowie 2013 roku. – dodaje.

Eksperci BRE zwracają jednak uwagę, że spowolnienie będzie krokiem w kierunku większego zbilansowania polskiej gospodarki, w tym zwiększenia stopy oszczędności oraz większego zrównoważenia w deficycie obrotów bieżących. Inflacja jeszcze w tym roku powinna spaść poniżej poziomu 3 proc. Obniżek stóp procentowych można spodziewać się na przełomie roku. Nie powinny one jednak przekroczyć 75 punktów bazowych. Polska waluta powinna, po przejściowym osłabieniu w tym roku, umacniać się w roku 2013. Analitycy BRE Banku są optymistycznie nastawieni co do dalszego obniżania się rentowności polskich obligacji w perspektywie najbliższych 3 – 6 miesięcy.

Wśród scenariuszy, które mogą negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę, cały czas należy brać pod uwagę niekontrolowany rozpad strefy euro, powracające okresy awersji do ryzyka związane z przerwami w implementacji zmian instytucjonalnych w strefie euro oraz pogorszenie się wskaźników fiskalnych, pod wpływem słabnącego popytu wewnętrznego oraz brak determinacji rządu w konsolidacji polityki fiskalnej.

- Rząd musi pokazać niższą ścieżkę deficytu na początku 2013 roku, aby uzyskać wyłączenie z procedury nadmiernego deficytu EDP. – zauważa Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku. – Im większe będzie spowolnienie wzrostu do tego czasu, tym bardziej drastyczne będą musiały być cięcia fiskalne. Jest to jednak konieczne i rząd nie może już się w tej sprawie dłużej wstrzymywać.  – dodaje.

Reklama
Reklama

Analizując sytuację w gospodarce globalnej, eksperci BRE wskazują na minimalne ryzyko podwójnego dna recesji w USA, jednak zaznaczają, że amerykańska gospodarka będzie rosła zbyt wolno, aby osiągnąć znaczny progres w redukcji bezrobocia. Uważają także, że strefa euro skazana jest w najbliższym czasie na stagnację, a peryferyjne kraje czeka bardzo niski wzrost gospodarczy.

W swojej najnowszej prognozie makroekonomicznej na najbliższe 18 miesięcy analitycy BRE Banku są bardziej pesymistyczni niż obecny konsensus rynkowy, oscylujący wokół poziomu 3 proc. wzrostu PKB w 2013 roku.

- Polską gospodarkę czeka wyraźne spowolnienie, którego przyczyną będzie jednocześnie kilka czynników.  Popyt wewnętrzny nie ma przestrzeni do odbicia, złoty nie powinien istotnie się osłabiać, a co za tym idzie nie będzie to znacznie wspierać eksportu. W końcu wiele zależy od koniunktury w światowej gospodarce, która także w tym roku nie da nam impulsu do odbicia – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. – Co więcej, uważamy, że spowolnienie dopiero nabiera tempa, na odbicie nie możemy liczyć wcześniej niż w połowie 2013 roku. – dodaje.

Reklama
Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Finanse
Liderzy finansów w centrum rewolucji AI
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Reklama
Reklama