Projekty z Niemiec w połowie sierpnia stanowiły drugą pod względem liczebności grupę przedsięwzięć negocjowanych przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ). Łączna wartość 18 projektów przekracza pół miliarda euro, a liczba zaplanowanych dla ich realizacji miejsc pracy sięga 4,5 tys. Są to głównie centra nowoczesnych usług biznesowych oraz inwestycje w przemyśle motoryzacyjnym.
Niemieccy inwestorzy wyraźnie ożywili się w ostatnich kilkunastu miesiącach. Choć pod względem już zainwestowanych w Polsce nakładów firmy zza Odry są na drugim miejscu, zaraz po Luksemburgu (ich wartość sięga ponad 21 mld euro, do tego dochodzą nieujęte w statystykach inwestycje małych i średnich firm warte mniej niż 1 mln euro w regionach przygranicznych), w poprzednich kilku latach nowych, spektakularnych inwestycji było niewiele. W tym roku podpisano jednak trzy umowy: dwie dotyczące sektora nowoczesnych usług biznesowych (centra usługowe firm Bayer oraz Metro) oraz jedną produkcyjną koncernu MTU. – Niemcy może nie są tak szybcy w podejmowaniu decyzji jak np. Amerykanie, bardzo gruntownie podchodzą do wyboru lokalizacji – tłumaczy Adam Małecki, wicedyrektor departamentu inwestycji zagranicznych w PAIIZ. Agencja spodziewa się, że w II półroczu może sfinalizować jeszcze pięć kolejnych inwestycji z Niemiec.
Nowe inwestycje mogą także szerzej napływać z niemieckich firm już obecnych w Polsce. Według Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK) jedna trzecia niemieckich przedsiębiorstw w Polsce deklaruje chęć zwiększenia w tym roku wydatków inwestycyjnych. Natomiast w rankingu atrakcyjności inwestycyjnej dla niemieckich przedsiębiorstw przeprowadzonych przez 15 bilateralnych niemieckich izb działających w krajach Europy Środkowo-Wschodniej Polska zajęła drugie miejsce, za Czechami i przed Słowacją.
Prócz motoryzacji i nowoczesnych usług większej aktywności można się spodziewać zwłaszcza w takich sektorach jak budowa maszyn, przemysł chemiczny i farmaceutyczny oraz handel hurtowy i energetyka. Z uwagi na dostępność wykwalifikowanych pracowników należy także zakładać, że Niemcy będą rozwijać w Polsce działalność naukowo-badawczą i rozwojową.