Fundusze hedgingowe zgarniają miliardy grając na zniżkę japońskiego jena. Firma George'a Sorosa, Soros Fund Management, zarobiła na tym od listopada prawie miliard dolarów, twierdzą ludzie znający pozycje obstawione przez ten fundusz.
Na osłabieniu japońskiej waluty zarabiają również Greenlight Capital Davida Einhorna, Third Point Daniela Loeba i Hayman Capital Management Kyle'a Bassa, twierdzą inwestorzy.
Rosnący wolumen obrotów sam w sobie osłabia jena, który w ciągu czterech miesięcy stracił prawie 20 proc.
Jak to działa
Dilerzy mają różne powody, by realizować tę strategię. Niektórzy inwestorzy, tacy jak Bass, obstawiają spadek jena w oczekiwaniu, że Japonię czekają ciężkie czasy. Inni zakładają, że rząd i bank centralny Kraju Kwitnącej Wiśni podejmą zdecydowane działania, które mogą doprowadzić do poprawy sytuacji w japońskiej gospodarce.
Jednocześnie inwestorzy zarabiają pieniądze na spadku jena na różne sposoby. Niektórzy używają skomplikowanych instrumentów pochodnych. Inni, tacy jak Einhorn, kupują tak zwane opcje „put", stosunkowo proste narzędzie inwestycyjne, które rośnie gdy jen traci na wartości. – W ten sposób jestem mocno zaangażowany, ale wiem ile mogę stracić – mówi Einhorn.