Pomysły mogą zgłaszać wszyscy zainteresowani. Kwestie do dyskusji i własne sugestie – Komisja Europejska zawarła w wydanej niedawno Zielonej Księdze. Jej autorzy sugerują, by w kilku obszarach przeanalizować zmiany prawne mające umożliwić wyjście z inwestycyjnego dołka, w który Unia wpadła przed pięcioma laty.
Po pierwsze Komisja sugeruje wprowadzenie specjalnych modeli rachunków, które zachęciłyby Europejczyków do oszczędzania, np. wyższym, gwarantowanym przez państwo zyskiem lub ulgami podatkowymi. Po drugie, chce sprawdzić, czy nałożone w ostatnim czasie na banki wymogi ostrożnościowe można przeprojektować w taki sposób, by nie blokowały możliwości udzielania długoterminowych kredytów. Po trzecie, zastanawia się nad tym, jak zmniejszyć zależność gospodarki od tradycyjnych, bankowych źródeł finansowania. Jak zauważa, większą rolę w finansowaniu długoterminowych inwestycji mogą odgrywać towarzystwa ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne.
Komisja szuka również pomysłu, jak ułatwić dostęp do kredytów małym i średnim firmom oraz pyta, czy możliwe są takie zmiany w systemach podatków od przedsiębiorstw, by chętniej korzystały one z kapitału niż z finansowania dłużnego.
Eksperci z niemieckiego Centrum für Europäische Politik zgadzają się z Komisją, że pobudzenie inwestycji jest konieczne. Większość pomysłów wydaje im się jednak ryzykowna. Ich zdaniem, jeśli finansowaniem inwestycji zajmą się ubezpieczyciele i fundusze emerytalne, podważy to sens wprowadzania ściślejszych regulacji ostrożnościowych w sektorze bankowym.
– Pobudzenie inwestycji zależy w dużej mierze od państw członkowskich, to one muszą dokonać strukturalnych reform, np. na rynku pracy – twierdzą eksperci CEP.