Firma Stroitransgaz Giennadija Timczenki ma być generalnym wykonawcą mostu przez Zalew Kierczeński, który połączy Rosję z anektowanym ukraińskim Krymem. Podwykonawcami mogą zostać firmy, w których udziały mają Timczenko oraz Arkadij i Igor Rotenbergowie, pisze gazeta „Wiedomosti". Rzecznik Giennadija Timczenki potwierdził, że Stroitransgaz brał już udział w konkretnych rozmowach na temat inwestycji; przygotował ocenę ryzyka realizacji oraz optymalny projekt. Na razie jednak nie ma oficjalnej decyzji władz co do wyboru inwestora.
Most jest niezwykle kosztowny. Zgodnie z zatwierdzonym w lipcu przez rząd rosyjski planem rozwoju Krymu most ma kosztować (wraz z drogami dojazdowymi) 247 mld rubli (6,84 mld dol.).
Zgodnie z przyjętym na Kremlu harmonogramem prace przygotowawcze oraz inżynieryjno-badawcze potrzebne do podpisania kontraktu na projektowanie i budowę mostu przez zalew mają się zakończyć do listopada.
Timczenko oraz bracia Rotenbergowie to ludzie bardzo bliscy prezydentowi Rosji. Bracia to byli judocy i sparingpartnerzy Władimira Putina. Timczenko, który w latach 90. wyemigrował do Finlandii (ma fińskie obywatelstwo), ma niejasną przeszłość, w której często pojawia się nazwa KGB, choć sam nigdy swojej pracy dla służb nie potwierdził. Wszyscy zarobili miliardy na zamówieniach rządowych hojną ręką przyznawanych dla firm, które kontrolują.
Jak podawali w specjalnym raporcie opozycjoniści Borys Niemcow i Leonid Martyniuk, spółki Rotenbergów budowały w Soczi m.in. gazociąg, drogi, elektrociepłownię i port. W sumie zgarnęły 15 proc. budżetu olimpiady, czyli „każdy siódmy wydany na igrzyska rubel przypadł Rotenbergom".