Czego się boi rynek walutowy?

To już nie tylko problem handlujących instrumentami o stałym dochodzie. Widmo malejącej płynności zagraża też największemu rynkowi, gdzie dzienne obroty, sięgające kilku bilionów dolarów, obniżyły się o około 20 proc.

Publikacja: 25.02.2016 12:16

Fundusze emerytalne, hedgingowe i inni zarządzający aktywami starają się dociec przyczyn kurczącej się płynności na rynkach walutowych po serii błyskawicznych krachów (flash crash) jakich doświadczyły niektóre wiodące waluty jak nowozelandzki dolar, norweska korona czy południowoafrykański rand.

Głównym powodem wysychającej płynności mają być nowe regulacje zmuszające banki do kuracji odchudzającej i ograniczania market ma kingu, czyli podtrzymywania płynności na rynku. A przecież gwarancja szybkiej i taniej wymiany walut jest kluczowym zagadnieniem dla wszystkich - od importerów, eksporterów po banki centralne starające się zapewnić sprawne funkcjonowanie globalnych rynków.

Mamy do czynienia z takimi wyzwaniami jak technologia, regulacje, czy otoczenie globalne kształtowane przez bezprecedensową politykę pieniężną - wyliczał Lee Ferridge , strateg State Street Global Markets podczas konferencji TradeTech FX w Miami przypominając, iż każdego roku słychać o zbliżającej się śmierci rynku walutowego, a on jednak mimo wszystko się trzyma.

- Co nie oznacza, że możemy spać spokojnie - ostrzegał.

Jednak płynność jest głównym tematem w branży a szczególnie niepokojące jest, iż zanika w okresach zamieszania na rynkach walutowych, co utrudnia realizację dużych zleceń i zwiększa zmienność kursów. Było to bardzo widoczne chociażby rok temu, kiedy swoją politykę nagle zmienił Szwajcarski Bank Narodowy rezygnując z obrony kursu franka na określonym poziomie wobec euro.

Swoich obaw nie kryje Collin Crownover, zarządzający transakcjami walutowymi w State Street Global Advisers, gdzie klienci ulokowali aktywa o wartości 2,4 biliona dolarów. Zwraca uwagę, ze w okresach o podwyższonej zmienności uczestnicy rynku wycofują się czekając na poprawę sytuacji. - Automatyzacja rynku, która ogólnie rzecz biorąc jest czymś pozytywnym powoduje uruchamianie mechanizmów bezpieczeństwa co również odcina płynność- wskazuje Crownover.

Wprawdzie udział handlu algorytmicznego na rynkach walutowych zwiększa się, ale jego skala wciąż jest ograniczona w porównaniu do innych rynków jak np. akcji, zwraca uwagę Kevin McPartland z firmy badawczej Greenwich Associates. Jednak w 2015 algorytmy trzykrotnie zwiększyły swój udział w transakcjach walutami i podobnie ma być w obecnym.

Fundusze emerytalne, hedgingowe i inni zarządzający aktywami starają się dociec przyczyn kurczącej się płynności na rynkach walutowych po serii błyskawicznych krachów (flash crash) jakich doświadczyły niektóre wiodące waluty jak nowozelandzki dolar, norweska korona czy południowoafrykański rand.

Głównym powodem wysychającej płynności mają być nowe regulacje zmuszające banki do kuracji odchudzającej i ograniczania market ma kingu, czyli podtrzymywania płynności na rynku. A przecież gwarancja szybkiej i taniej wymiany walut jest kluczowym zagadnieniem dla wszystkich - od importerów, eksporterów po banki centralne starające się zapewnić sprawne funkcjonowanie globalnych rynków.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli