Ministerstwo Finansów finalizuje prace nad aktualizacją programu konwergencji, który poprzedza wprowadzenie euro w Polsce. Określa on ścieżkę obniżania deficytu finansów publicznych do 1 proc. PKB w 2011 r. z założonych na ten rok 2,5 proc. PKB.
Inne od wcześniej deklarowanych są szacunki danych makroekonomicznych. – Różnica w porównaniu z programem, który w październiku wysłaliśmy do Komisji Europejskiej, bierze się z tego, że przygotowaliśmy go na podstawie najnowszych, styczniowych danych – powiedziała „Rz” wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska. Podtrzymywała, że tegoroczny wzrost gospodarczy utrzyma się na poziomie 5,5 proc., inflację jednak szacuje już na 3,5 proc., choć może być ona nawet wyższa. W kolejnych latach wzrost wyniesie 5 proc., a inflacja – 2,9 i 2,5 proc.
Zdaniem wiceminister wyższa inflacja nie stwarza jeszcze dla Polski zagrożenia, wręcz przeciwnie – w konsekwencji przyniesie więcej wpływów do budżetu. – Nie jest to też niebezpieczne z punktu widzenia planu konwergencji fiskalnej. Jeśli jednak inflacja będzie rosła w takim tempie jak diotychczas, istnieje ryzyko niewypełnienia kryterium fiskalnego. Mimo wszystko spodziewam się, że w drugiej połowie roku inflacja zacznie już spadać – uspokaja Zajdel-Kurowska. Według szacunków „Rz” przekroczyliśmy kryterium inflacyjne w lutym.
Prognozy ministerstwa są inne niż ogłoszone w lutym przez NBP. Wskazują one, że do końca roku inflacja będzie się utrzymywała w granicach 3,6 – 4,7 proc. Podczas gdy cel banku wynosi 2,5 proc. Co więcej, Rada Polityki Pieniężnej przewiduje, że, nie zmieniając stóp procentowych, inflacja będzie się utrzymywała powyżej 3,5 proc. do końca 2009 roku. Resort finansów przedstawił także plany dotyczące reform strukturalnych oraz ich skutki dla wzrostu gospodarczego. Skupia się m.in. na programie 50+ polegającym na aktywizacji zawodowej osób po pięćdziesiątce, który ma przynieść oszczędności i wpływy do budżetu w wysokości 20 – 30 mld zł w ciągu dwóch, trzech lat. Przedstawia także plan uelastycznienia wydatków publicznych oraz założenia reformy finansów publicznych polegające na restrukturyzacji wydatków.
Skutkiem zmian ma być obniżenie potrzeb pożyczkowych kraju i zmniejszenie długu publicznego o 4 pkt proc. w ciągu jednej kadencji. Na koniec roku 2007 przekraczał on 511 mld zł.