Diesle zdobywają rynek

Aut na olej napędowy przybywa ośmiokrotnie szybciej niż benzynowych. Już 42 proc. nowo sprzedawanych pojazdów to diesle, choć samochody te są średnio droższe o 10 tys. zł

Publikacja: 06.09.2008 05:53

Diesle zdobywają rynek

Foto: Rzeczpospolita

Na polskich drogach wciąż dominują samochody benzynowe – stanowią one dwie trzecie wszystkich zarejestrowanych aut osobowych. A tych na koniec 2007 r. było już 14,6 mln – podsumował GUS. Coraz częściej wybieramy jednak silniki wysokoprężne. W 2007 r. liczba diesli wzrosła o ponad 33 proc., podczas gdy modeli benzynowych jedynie o 4,3 proc.

– Także w tym roku szybciej przybywa diesli, mimo zmniejszania się różnicy w cenach benzyny i oleju napędowego – potwierdza Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar. Z jego danych wynika, że przez osiem miesięcy tego roku zarejestrowano o 20 proc. diesli więcej niż w podobnym okresie 2007. W przypadku modeli benzynowych dynamika jest dużo niższa – sięga 4 proc. – Teraz ok. 42 proc. nowo sprzedawanych pojazdów to diesle – mówi Drzewiecki. – To wynik zakupów dokonywanych przez firmy. Ich auta są intensywnie wykorzystywane, a w takiej sytuacji wciąż opłacalne jest kupowanie droższych, ale nieco bardziej oszczędnych diesli.

Zdaniem specjalistów wysoka sprzedaż diesli nie będzie jednak trwałym trendem. – To się zmieni – przekonuje Wojciech Halarewicz, dyrektor generalny Mazda Motor Poland. – W przypadku nowych aut różnica w cenie na korzyść benzynowych modeli sięga 10 – 12 tys. zł. Nawet zakładając, że diesel zużywa mniej paliwa, trzeba robić ogromne przebiegi, by przy podobnej cenie oleju i benzyny zakup diesla miał uzasadnienie ekonomiczne.

Halarewicz zaznacza przy tym, że dokładnie odwrotnie będzie w przypadku starszych aut. Ceny 8 – 10-letnich modeli z silnikami Diesla i benzynowymi są podobne. Wówczas opłacalne jest wybieranie oszczędniejszych i trwalszych diesli. – I tak też będą nadal robili Polacy. Dlatego w kraju, w którym większość pojazdów ma ponad osiem lat, ogólny odsetek diesli będzie dalej rósł – uważa.

Kupujących starsze pojazdy nie zniechęca fakt, że średnio na stacjach litr oleju napędowego jest tańszy ledwie o 3 grosze od benzyny Pb95. Zimą ceny oleju zapewne będą przewyższać ceny benzyny. – W dłuższej perspektywie trzeba się spodziewać, że ceny oleju napędowego będą stale przewyższać ceny Pb95 – komentuje Urszula Cieślak, analityk rynku paliwowego BM Reflex. – Choćby dlatego, że w ciągu kilku najbliższych lat wyrównane zostaną w całej Unii minimalne stawki akcyzy na oba paliwa. Wciąż ON jest obłożony niższą minimalną stawką. Poza tym w Polsce i wielu krajach europejskich rafinerie borykają się z problemem zbyt małych mocy wytwórczych ON. To też wpływa na ceny.

Mimo to w wielu państwach europejskich sprzedaż diesli przewyższa zainteresowanie autami benzynowymi. Nawet w takich krajach, jak Belgia czy Austria, samochodów z silnikami wysokoprężnymi jest więcej.

Drzewiecki przyznaje, że wysokie ceny oleju mogą zniechęcać w przyszłości do diesli. – Z drugiej strony wciąż mamy nadzieję, że wreszcie wejdą w życie przepisy promujące auta emitujące mniej szkodliwych substancji. Takich wśród nowych diesli jest coraz więcej – mówi ekspert.

W ubiegłym roku także wyraźnie, o 18,8 proc., przybyło aut napędzanych LPG. Było ich w Polsce już 1,9 mln. Opłacalność instalacji LPG jest jednak coraz mniejsza. – Dodatkowo rząd myśli o podniesieniu akcyzy na to paliwo, co jeszcze bardziej ograniczy zainteresowanie LPG. Na razie jednak spodziewam się jeszcze wzrostu sprzedaży aut z instalacją – komentuje Drzewiecki.

Na polskich drogach wciąż dominują samochody benzynowe – stanowią one dwie trzecie wszystkich zarejestrowanych aut osobowych. A tych na koniec 2007 r. było już 14,6 mln – podsumował GUS. Coraz częściej wybieramy jednak silniki wysokoprężne. W 2007 r. liczba diesli wzrosła o ponad 33 proc., podczas gdy modeli benzynowych jedynie o 4,3 proc.

– Także w tym roku szybciej przybywa diesli, mimo zmniejszania się różnicy w cenach benzyny i oleju napędowego – potwierdza Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar. Z jego danych wynika, że przez osiem miesięcy tego roku zarejestrowano o 20 proc. diesli więcej niż w podobnym okresie 2007. W przypadku modeli benzynowych dynamika jest dużo niższa – sięga 4 proc. – Teraz ok. 42 proc. nowo sprzedawanych pojazdów to diesle – mówi Drzewiecki. – To wynik zakupów dokonywanych przez firmy. Ich auta są intensywnie wykorzystywane, a w takiej sytuacji wciąż opłacalne jest kupowanie droższych, ale nieco bardziej oszczędnych diesli.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje