W ciągu ostatnich dwóch miesięcy bank centralny 10 razy osłabiał rubla powodując jego dewaluację o ponad 15 proc.

Taką sterowaną dewaluację wielokrotnie krytykowali rosyjscy ekonomiści. Zwracali uwagę, że na utrzymanie kursu idą miliony z rezerw kraju, a obywatele i tak rzucili się wykupywać obce waluty, likwidują rublowe lokaty i lokują oszczędności we wszystkim tylko nie w rublach. Im szybciej więc rubel zostanie zdewaluowany, tym lepiej dla rynku - uważają.

- Bank świadomie prowadzi politykę stopniowego osłabiania rubla. Jest to w interesie obywateli i biznesu. W ten sposób dajemy im czas na wybór strategii walutowej i staramy się nie dopuścić do paniki - uzasadniał Aleksiej Uljukajew, pierwszy zastępca prezesa Banku Rosji.