Reklama
Rozwiń

Spór ministra i ekonomistów

Minister finansów zapewnia, że zrealizuje wpływy podatkowe. Niższe tempo PKB może ograniczyć dochody o 20 – 25 mld zł – ostrzegają analitycy

Aktualizacja: 28.02.2009 10:13 Publikacja: 28.02.2009 03:36

Minister finansów Jacek Rostowski

Minister finansów Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Minister finansów Jacek Rostowski zarzucił kłamstwo byłemu wiceministrowi finansów Stanisławowi Gomułce, który przypomniał, że już w ubiegłym roku w kasie państwa zabrakło 8 mld zł dochodów w stosunku do tego, co zaplanował rząd. W czwartkowej rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” powiedział, że nie wie, skąd ekonomista ma te dane. Dodał, że on nie posiadał żadnych analiz sugerujących tak duże spowolnienie w Polsce.

Tymczasem na stronach Ministerstwa Finansów na bieżąco publikowano dane, które pokazywały dochody państwa po każdym miesiącu roku w stosunku do wcześniej ułożonego planu. Wynika z nich, że już w sierpniu rzeczywiste wpływy zaczęły odbiegać od tego, czego spodziewał się rząd. Co miesiąc do końca roku odnotowywano o kilka miliardów niższe wpłaty. – Na koniec grudnia okazało się, że dochody podatkowe są w sumie o około 8 mld zł niższe, a łącznie z dochodami z Unii Europejskiej zabrakło 25,5 mld zł – wyjaśnia Stanisław Gomułka. Dodaje, że to nie są jego dane, ale dane resortu finansów, dlatego oburza się, że minister Rostowski nazywa go kłamcą.

Z zestawienia przygotowanego przez analityków MF wynika, że wpływy z podatków od firm zrealizowano w 100 procentach, wyższe były wpłaty z podatków od osób fizycznych, ale niestety dochody z podatków pośrednich, czyli akcyzy i VAT, zrealizowano w dużo gorszym stopniu, niż założono. – Tylko w przypadku VAT wpływy okazały się o 12 mld zł niższe – przypomina Gomułka. Przedstawiciele ministerstwa tłumaczyli wówczas, że to poprzedni rząd zbyt optymistycznie wyliczył spodziewane dochody, a gospodarka zaczęła w 2008 r. zwalniać i stąd różnica.

– Niestety ten sam błąd popełnił również Jacek Rostowski – wyjaśnia profesor Stanisław Gomułka. – Szacunki dochodów przygotowywał w pierwszej połowie roku na podstawie dużo lepszych wskaźników makroekonomicznych niż przedstawiane obecnie. Wówczas spodziewano się, że wzrost PKB sięgnie 4,8 proc., a dziś mówi się nawet o stagnacji czy niewielkiej recesji.

Dlatego ekonomiści wyliczają, że w stosunku do zapisanych w ustawie budżetowej dochodów na poziomie 303 mld zł może zabraknąć w skali całego roku od 20 do 25 mld zł.

Minister Jacek Rostowski z takimi wyliczeniami się nie zgadza. Uważa, że dane przedstawiane przez Mirosława Gronickiego, Janusza Jankowiaka, czy Stanisława Gomułkę są nieprawdziwe. – Nie wiem, skąd oni wzięli takie wyliczenia, ale to nieprawda – mówił w „Kropce nad i” minister finansów.

– Z faktami się nie dyskutuje – stwierdził krótko Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Jeśli minister uważa, że nasze wyliczenia są błędne, to niech je sprostuje.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail]

Minister finansów Jacek Rostowski zarzucił kłamstwo byłemu wiceministrowi finansów Stanisławowi Gomułce, który przypomniał, że już w ubiegłym roku w kasie państwa zabrakło 8 mld zł dochodów w stosunku do tego, co zaplanował rząd. W czwartkowej rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” powiedział, że nie wie, skąd ekonomista ma te dane. Dodał, że on nie posiadał żadnych analiz sugerujących tak duże spowolnienie w Polsce.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Finanse
Prezes GPW: Jako giełda chcemy być bardziej widoczni w przestrzeni publicznej
Finanse
Polska będzie rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej