Popyt na papiery emitowane przez państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego z terminem wykupu na październik 2018 r. był większy i wyniósł 4,8 mld zł. – Wyniki przetargu świadczą o dużej atrakcyjności zaoferowanych papierów – mówi Robert Sochacki, wiceprezes BGK.
Średnia rentowność obligacji BGK wyniosła 5,995 proc.
– Spready okazały się nie takie, jakie byśmy sobie życzyli. Sytuacja na rynku finansowym była jednak trudna. Gdy się poprawi, mamy nadzieję na niższe – mówi Robert Sochacki. Premia do obligacji rządowych okazała się jednak zgodna z oczekiwaniami inwestorów. Dla porównania emitowane w kwietniu skarbowe papiery dziesięcioletnie zapadające w październiku 2020 r. miały rentowność 5,59 proc. Podobne obligacje oferowane w lutym z terminem zapadalności na październik 2019 r. – 6,1 proc.
– Mimo nie najlepszych nastrojów na rynku aukcja wzbudziła zainteresowanie i trzeba zaliczyć ją do udanych. 30 punktów bazowych powyżej skarbówek (do DS1019 – przyp. red.) na takim rynku to niezły wynik. Mimo dużych prywatyzacji na giełdzie widać, że fundusze emerytalne znalazły pieniądze i na obligacje BGK – mówi Tomasz Bartnicki z Nordea PTE.
Fundusze emerytalne znów były największym nabywającym papiery drogowe. Nie jest wykluczone, że aby kupić te obligacje, sprzedały część skarbowych.