Na dzisiejszym posiedzeniu rady ds. inwestycji zagranicznych Putin stwierdził, że zagraniczni inwestorzy podtrzymują zainteresowanie rosyjską gospodarką „pomimo wszystkich istotnych problemów”. - Miałem tu na myśli przede wszystkim światowy kryzys - dodał szybko Putin. Wczoraj eksperci zwracającali uwagę na to, że drugie skazanie szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego ostatecznie odstraszy cudzoziemski biznes od Rosji.
Podana przez Putina wysokość inwestycji bezpośrednich całkowicie odbiega od danych Rosstat (rosyjski GUS). Wg statystyków trzy kwartały poziom zagranicznego inwestowania był niższy o ponad 13 proc. aniżeli w najgorszym ubiegłym roku. Wyniósł 47,5 mld dol. Tym co najbardziej powinno zaniepokoić rosyjskich włodarzy jest spadek inwestycji bezpośrednich o prawie 18 proc. Z 47,5 mld dol. stanowiły one tylko 8,2 mld dol. Skąd więc twierdzenie premiera, że w całym roku wyniosą 40 mld dol.?
W sumie w ciągu dwóch lat inwestycje zagraniczne w Rosji zmniejszyły się o 37 proc. czyli 28 mld dol. A największym inwestorem jest malutki Cypr czyli tak naprawdę rosyjski biznes obficie tam zarejestrowany.