To wnioski z panelu „Jak kształtować świadomość ubezpieczeniową?" zorganizowanego przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. – Zarządzający firmami szczególną nieufnością darzą ubezpieczycieli należności finansowych, a przesadnie bardzo wierzą w swoich kontrahentów i ich chęć i możliwości zapłaty – zauważa Zygmunt Kostkiewicz, prezes KUKE. Dużo częściej ubezpieczane są np. magazyny na wypadek pożaru czy powodzi, niż należności wobec firmy, stanowiące niejednokrotnie 2/3 aktywów. – To paradoks. Najpoważniejszym problemem dla branży jest brak świadomości ryzyka, jak również potrzeby zarządzania nim – dodaje Kostkiewicz.
W Polsce z ubezpieczenia należności korzysta ponad 5 tys. firm. Mimo że to poziom zbliżony do sytuacji w Szwecji, Dani, Belgii czy Hiszpanii, według ubezpieczycieli jest zbyt niski. Przedsiębiorcy i przedstawiciele brokerów za główne ograniczenie dla rozwoju sektora ubezpieczeń finansowych i ubezpieczeń kredytu kupieckiego postrzegają niedostateczną edukację ze strony ubezpieczycieli. Dodatkowo, globalni liderzy branży, jak Euler Hermes czy Coface, swoją politykę dostosowują do trendów globalnych, które mimo że niekoniecznie dotyczą Polski, jak niedawna recesja, wpływają np. na nieusprawiedliwione rynkowo zbyt mocne zaostrzanie warunków ubezpieczeniowych.
- Najważniejsze w komunikacji kierowanej przez ubezpieczycieli zobowiązań finansowych do potencjalnych klientów jest opieranie się na pozytywnych przykładach z przeszłości. Pokazanie, że dzięki ubezpieczeniu firma x nie upadła lepiej do nas trafia niż argumenty racjonalne. Wynika to z polskiej charakterystyki lubowania się w rozpatrywaniu tego, co już się wydarzyło, zamiast optymistycznie patrzeć w przyszłość – zauważa Jacek Santorski, psycholog biznesu.
W celu zwiększania świadomości na temat ubezpieczeń finansowych przy Polskiej Izbie Ubezpieczeń powołany został zespół ds. ubezpieczeń należności.