USA jak Grecja

Polityczny impas w Waszyngtonie w sprawie podniesienia limitu zadłużenia niebezpiecznie zbliża Amerykanów do utraty przez nich najwyższego ratingu kredytowego

Publikacja: 25.07.2011 13:09

USA jak Grecja

Foto: Bloomberg

Analitycy przyglądający się sytuacji nie tracą jednak optymizmu i nadal oczekują, że w ostatniej chwili dojdzie do porozumienia między demokratami i republikanami. Jeśli nie to w przyszłym tygodniu administracja prezydenta Baracka Obamy będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność.

W takiej sytuacji agencje ratingowe nie będą miały zbyt dużego wyboru. Wielka trójka, czyli Moody's, Standard & Poor's oraz Fitch wielokrotnie ostrzegały, że obniżą ocenę USA, jeśli nie uda się wypracować kompromisu w sprawie podniesienia limitu zadłużenia. Obecnie znajduje się on na poziomie 14,3 bln dol.

Teraz sytuacja się zmieniła i zdaniem agencji sama podwyżka może nie wystarczyć, by Waszyngton utrzymał swój rating na niezmienionym poziomie. Zdaniem analityków przed prezydentem Obamą stoi teraz jeszcze jeden i to znacznie większy problem jakim będzie wypracowanie porozumienia w sprawie reformy własnych wydatków fiskalnych, która obejmować będzie tak cięcia w wydatkach jak i znalezienie dodatkowych przychodów. Miałaby ona przynieść największej gospodarce świata 4 bln dol. oszczędności w ciągu 10 lat. Bez reform Ameryka nadal będzie się zadłużać i możliwe, że za kilka lub kilkanaście lat będzie musiała stawić czoła problemom jakie obecnie możemy zobaczyć m.in. w Grecji.

Palec na spuście

S&P był pierwszym z wielkich, który zagroził Waszyngtonowi utratą ratingu AAA. Agencja ogłosiła, że bierze amerykańską gospodarkę pod lupę 14 czerwca 2011 r. W przesłanym wtedy komunikacie poinformowano, że „najwyższy czas" na zmiany. Głównym tematem był limit długu w USA oraz jak uniknąć niewypłacalności. Teraz agencja odchodzi od tego podejścia.

- Kiedy zaczęły się problemu skupiliśmy się na limicie zadłużenia. Teraz agencje ratingowe zmieniły podejście i ogłosiły, że oczekują jasnego i skutecznego planu reform całych wydatków publicznych, jeśli Waszyngton chce myśleć o utrzymaniu swojej oceny – powiedział dla agencji Reuters Steven Englander, dyrektor pionu analitycznego na kraje G10 w Citigroup.

W podobnym tonie wypowiadają się dzisiaj analitycy Moody's. Najstarsza amerykańska agencja również zagroziła obniżeniem ratingu, jeśli zgoda za podniesieniem limitu zadłużenia nie będzie podparta reformą wydatków.

Jedynie Fitch pozostaje spokojny i z ewentualnymi zmianami woli poczekać na wyniki toczonych obecnie rozmów.

Analitycy przyglądający się sytuacji nie tracą jednak optymizmu i nadal oczekują, że w ostatniej chwili dojdzie do porozumienia między demokratami i republikanami. Jeśli nie to w przyszłym tygodniu administracja prezydenta Baracka Obamy będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność.

W takiej sytuacji agencje ratingowe nie będą miały zbyt dużego wyboru. Wielka trójka, czyli Moody's, Standard & Poor's oraz Fitch wielokrotnie ostrzegały, że obniżą ocenę USA, jeśli nie uda się wypracować kompromisu w sprawie podniesienia limitu zadłużenia. Obecnie znajduje się on na poziomie 14,3 bln dol.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje