Z danych zebranych przez „Rz" wynika, że wartość aktywów polskich firm za granicą w 2010 roku sięgnęła 31,5 mld zł. To o blisko 6 proc. więcej niż w roku 2009. Odpowiada to około 22 proc. łącznych aktywów polskich spółek matek, a udział przychodów zagranicznych firm w łącznej sprzedaży przekracza 38 proc. Zagraniczne spółki polskich przedsiębiorstw sprzedały w ubiegłym roku towary za prawie 53 mld zł, czyli o jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.

Szczyt inwestycji rodzinnych firm poza granicami Polski przypadł na lata 2006 – 2007, a więc na okres boomu w światowej gospodarce. Firmy zaczęły zdawać sobie sprawę, że zagraniczna ekspansja oparta głównie na eksporcie już nie wystarczy. Zaczęły więc szukać sposobów ograniczenia kosztów produkcji i łatwiejszego dotarcia do klientów. Stąd w latach szybkiego rozwoju powstało tak wiele polskich fabryk czy firm dystrybucyjnych za granicą. W późniejszym okresie w związku z kryzysem finansowym i recesją w wielu rozwiniętych krajach, a także problemami z finansowaniem inwestycji, ekspansja na rynki zagraniczne – przynajmniej pod względem wartości transakcji – wyhamowała. Według danych NBP w rekordowym roku 2006 wartość polskich inwestycji bezpośrednich za granicą przekroczyła 9 mld dol., by w roku 2009 spaść do 4,5 mld dol.

Nie znaczy to, że firmy nie szukały okazji. W czasie kryzysu zrealizowanych zostało wiele zagranicznych projektów, tyle tylko, że o dużo mniejszej wartości. Dobrym przykładem jest tu Kopex. Choć większość jego transakcji przypadła na lata dobrej koniunktury, to prezes Marian Kostempski zwraca uwagę, że jedną z najlepszych inwestycji była przejęta w kryzysowym roku 2009 r. za 3 mln dol. australijska firma Waratah. Obecnie jeden wóz górniczy Shuttle Car wyprodukowany w tej firmie jest sprzedawany za ok. 1 mln zł.

Ale były i wpadki, czego przykładem jest Złomrex, który w wyniku kryzysu i załamania na rynku stali został zmuszony do sprzedaży kupionej w 2007 roku za blisko 130 mln dol. austriackiej sieci dystrybucyjnej.

W ubiegłym roku wraz z poprawą w koniunktury gospodarczej na świecie wartość inwestycji wzrosła w porównaniu z rokiem 2009 o blisko jedną czwartą i wyniosła 5,6 mld dol. Choć widać poprawę, to polskie firmy wciąż bardzo ostrożnie podchodzą do inwestowania za granicą. Podobnie zresztą jak do projektów realizowanych w kraju. Część ekonomistów wskazuje, że większą rolę w promowaniu zagranicznej ekspansji polskich firm powinien odgrywać rząd. Ten jednak bardziej jest zainteresowany przyciąganiem kapitału do kraju niż eksportowaniem inwestycji.