SubGO Fund Wierzytelności to jeden z nielicznych w Polsce i pierwszy fundusz wierzytelności dla zamożnych inwestorów indywidualnych z oferty Go TFI. Od momentu powstania (dwa lata temu) zarobił ponad 120 proc.

Sprawozdanie finansowe funduszu za I półrocze, opublikowane pod koniec sierpnia, budzi więc ciekawość, a jego stopa zwrotu zawiść wśród konkurencji. Na rynku funduszy można usłyszeć, że w portfelu znajdują się aktywa, które Go TFI wycenia samo – chodzi o akcje spółek komandytowo-akcyjnych.

Jak jest naprawdę? W portfelu funduszu przeważają (ponad 42 proc. aktywów) weksle niezabezpieczone wystawione przez spółki komandytowo-akcyjne związane z Go TFI. Drugą największą grupę aktywów (ponad 22 proc.) stanowią akcje tych samych spółek, które są wystawcami weksli.

Beata Kielan, prezes Go TFI, informuje, że taka struktura portfela jest typowa dla tego typu funduszy i została opisana w warunkach emisji. – Inwestycje w wierzytelności z przyczyn podatkowych odbywają się poprzez powołane do tego spółki celowe. Fundusz zasila je w kapitał, kupując emitowane przez nie weksle. Za pozyskane w ten sposób pieniądze spółki kupują pakiety wierzytelności. Jednocześnie fundusz musi posiadać 100 proc. akcji tych spółek, żeby wycena portfeli wierzytelności była w pełni odzwierciedlona w wycenie certyfikatów inwestycyjnych funduszu – tłumaczy Kielan. – O żadnej dowolności w wycenach nie ma mowy. W wycenie wierzytelności stosujemy model zgodny z polityką rachunkowości i obowiązującymi regulacjami. Przepływy pieniężne są szacowane przez serwisera – dodaje. Serwiserem jest kancelaria Navi Lex. – Jako licencjonowany zarządzający stosujemy własny model wyceny zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Model ten analizuje audytor i udostępnia depozytariuszowi – potwierdza Mateusz Mazur, wiceprezes Navi Lex.

Wygląda więc na to, że – choć akcje spółek celowych wycenia samo TFI – robi to na podstawie wycen wierzytelności dokonanych przez niezależny podmiot. Dodatkowo jest w tym nadzorowane przez kolejne niezależne instytucje.