Rosyjska gospodarka wciąż jest mocno zależna od eksportu ropy i gazu więc każdy spadek od razu odbija się na dynamice PKB. Dane Rosstat za pierwszy kwartał nie pozostawiają wątpliwość, że ten rok będzie trudny, a ambitne plany Kremla wzrostu gospodarczego powyżej 3 proc. - mało realne do osiągnięcia.

W pierwszym kwartale Rosja sprzedała za granicę o 3,7 proc. ropy mniej, a cały eksport, oparty na surowcach, był niższy o 6 mld dol. (-4,6 proc.). PKB kraju wyhamował z 4,1 proc. w grudniu do 1,1 proc.

Rośnie za to importu stopniowo uwalniany z zaporowych ceł po wejściu Rosji do WTO (+3,7 proc.). Szczególnie szybko przybywa z zagranicy żywności (+10,5 proc.) oraz wyroby branży chemicznej (+14,3 proc.).

Takie też były prognozy rosyjskich ekspertów w ubiegłym roku. Według danych Instytutu koniunktury rynku rolnego już od IV kwartału import wyrobów mięsnych i nabiały  do Rosji lawinowo zaczął rosnąć.

W tym roku eksperci spodziewają się wzrostu importu żywność na poziomie nawet 20 proc.