Resort finansów wyjaśnił, że planowane zmiany w ustawie o NBP mają pozwolić bankowi centralnemu być tzw. pożyczkodawcą ostatniej szansy. - Intencją zmienianego przepisu nie jest wprowadzenie możliwości finansowania przez NBP deficytu budżetowego – czytamy w oświadczeniu MF.

MF przypomina, że zgodnie z "Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej" zakazane jest udzielanie przez EBC lub banki centralne członków UE pożyczek na pokrycie deficytu lub jakichkolwiek innych kredytów rządom. Zakazane jest również nabywanie bezpośrednio od nich przez bank centralny strefy euro lub krajowe banki centralne ich papierów dłużnych. Także polska konstytucja mówi, że ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa.

Ministerstwo Finansów twierdzi, że propozycje zmian w ustawie były konsultowane z NBP. Wczoraj w oświadczeniu przesłanym „Rz", NBP poinformował, że nie była to propozycja banku centralnego.

Pytany o proponowane zmiany w ustawie minister finansów Jacek Rostowski powiedział wczoraj, że wszystkie nowoczesne banki centralne mają możliwość skupu obligacji skarbowych z rynku i nie powodu, dla którego i NBP nie miałby mieć takiej opcji. - Niektóre banki centralne, takie ja Europejski Bank Centralny czy Rezerwa Federalna, z tych możliwość korzystają – Bank Anglii na bardzo dużą skalę – inne nie. Po kryzysie z 2009 roku dowiedzieliśmy się, że wiele rzeczy, których się nie spodziewaliśmy mogą nas zaskoczyć. Potrzebujemy, a w szczególności banki centralne potrzebują wszelkich instrumentów, które mogłyby być dostępne. Dlatego Narodowy Bank Polski też powinien mieć taką możliwość – powiedział.