Niejednoznaczne dane o kondycji amerykańskiej gospodarki oraz fakt, że dziś rynki finansowe za oceanem mają wolne z uwagi na Święto Dziękczynienia, przełożyły się na niewielkie wahania na parze EUR/USD. Wieczorem jej kurs, podobnie jak we wtorek, znajdował się tuż powyżej połowy przedziału 1,35–1,36.
Z braku świeżych informacji z naszej gospodarki również notowania w Warszawie wyglądały wczoraj wyjątkowo niemrawo. Kursy głównych walut przez cały dzień poruszały się w wąskich przedziałach wahań lekko powyżej lub poniżej wtorkowych zamknięć. Taka sytuacja utrzymała się aż do zamknięcia. Ostatnie transakcje na wspólnej walucie zawierano po nieco ponad 4,2 zł, co oznaczało 0,05-proc. wzrost w porównaniu z poprzednim dniem. Szwajcarski frank potaniał o 0,1 proc. do mniej niż 3,41 zł. Wycena amerykańskiego dolara nie zmieniła się i wciąż wynosiła niespełna 3,1 zł.
Znacznie więcej działo się na rynku długu. Inwestorzy, bojąc się, że amerykański Fed już w grudniu zdecyduje o ograniczeniu programu QE3, sprzedawali obligacje państw rozwijających się. Dlatego rentowność polskich dziesięciolatek wzrosła w środę do 4,47 proc., pięciolatek do 3,74 proc., a dwulatek do 2,83 proc. —dwol