Sytuacja SKOK mierzona dotychczasową metodologią nie odbiega bardzo od tej, jaką kasy prezentowały po pierwszym półroczu. Jednak dane przekazywane przez kasy na koniec września nie uwzględniają korekt wynikających z ustaleń inspekcji Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Gdyby je wziąć pod uwagę, kondycja kas jest dużo gorsza.
Na podstawie analizy danych sprawozdawczych kas wynik netto kas poprawił się, bo strata netto zmniejszyła się do 17 mln zł z ponad 92 mln zł po pierwszym półroczu – wynika z ostatniego raportu KNF. Jednak obraz nie jest taki różowy jak by się wydawało. Po pierwsze poprawa wyniku była skutkiem jednorazowych transakcji takich jak jak sprzedaż portfeli wierzytelności przez cześć kas, a w przypadku pojedynczych SKOK otrzymania pomocy w formie darowizn Kasy Krajowej.
Po drugie, gdyby uwzględnić ustalenia inspekcji UKNF wynik finansowy w kasach powinien być skorygowany w dół o 518 mln zł. Korekty te wynikają głównie z aktualizacji wartości aktywów. Gdyby zostały one uwzględnione, to wynik finansowy kas obniżyłby się do poziomu minus 535 mln zł, a fundusze własne obniżyłyby się do wartości minus 344 mln zł – podkreśla raport KNF.
Współczynnik wypłacalności w sektorze, zgodnie ze sprawozdawczością kas, wzrósł z 1,79 proc. na koniec grudnia 2012 r. do 1,83 proc., a uwzględniając natomiast wyniki inspekcji powinien być wykazany na poziomie minus 1 proc. (minimalny wymagany to 4 proc.).
Od października obowiązuje nowa metodologia obliczania współczynnika wypłacalności. Przyjmując nowe zasady, wymóg kapitałowy kas na koniec września 2013 r. wyniósłby 870 mln zł, a niedobór kapitału 695 mln zł, natomiast po uwzględnieniu wyników inspekcji wielkość niedoboru przekroczyłaby 1,2 mld zł.