– Większość nieformalnego obrotu gospodarczego wynika w Polsce z nadmiernych regulacji – uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Wysokie obciążenia fiskalne sprawiają, że czasami jedynie unikanie ich umożliwia uzyskiwanie jakichkolwiek dochodów z prowadzonej działalności – dodaje. Przypomina na przykład, że w ciągu dziesięciu lat płaca minimalna wzrosła o 100 proc. – Dla wielu pracodawców, zwłaszcza w mniej rozwiniętych regionach, gdzie praca jest tańsza niż w Warszawie, to wysokość po prostu nie do udźwignięcia. Stąd np. zatrudnianie na czarno – dodaje Wyżnikiewicz.
By było taniej
– Wysoka akcyza na wyroby tytoniowe spowodowała wzrost cen tych produktów. Zwiększył się popyt na tańsze papierosy, nawet te z przemytu. A to oznacza, że bardziej opłacalne staje się podjęcie ryzyka nielegalnej działalności, czyli działania na czarnym rynku – zauważa Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Jak wynika z szacunków branży tytoniowej, nawet 14 proc. całej sprzedaży to papierosy wprowadzone do obrotu nielegalnie. Szara strefa na rynku zakładów wzajemnych generuje obrót rzędu 5 mld zł. Gdyby rynek ten został efektywniej uregulowany, same wpływy państwa z podatków w latach 2014–2020 mogłyby wzrosnąć o 1,7 mld zł – szacuje KIG.
Powodów ucieczki w szarą strefę jest znacznie więcej. – W Polsce ma ona także cykliczny charakter. Gdy pogarsza się koniunktura, rośnie jej skala na rynku pracy i w niektórych branżach usługowych – zauważa Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Polska. Inaczej mówiąc, im gospodarka cieniej przędzie, tym więcej zatrudnionych na lewo czy usług sprzedawanych bez naliczania VAT.
Ważne są też uwarunkowania społeczne i poziom zamożności społeczeństwa. Im kraj bardziej zamożny, tym mniejsza szara strefa (choć nie jest to zależność wprost proporcjonalna), wynika z badań A.T. Kearney i prof. Fridricha Schneidera z Johanes Kepler Univeristy w Linzu.
Pozycja Polski
Jak wynika z tych badań, w Europie gospodarka cienia ma najmniejsze rozmiary w takich krajach jak Szwajcaria, Austria, Luksemburg, Holandia, Wielka Brytania i Francja (poniżej 10 proc. PKB). To jednocześnie najbogatsze państwa (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Francji). W Niemczech szara strefa stanowi ok. 13 proc. PKB, w krajach południa Europy – ok. 20 proc. Największa jest zaś w krajach postkomunistycznych: Bułgarii, Rumunii, Chorwacji i Litwie – 28 proc. PKB i więcej. To także najbiedniejsze kraje UE. Polska z wynikiem 23,8 proc. PKB (w 2013 r.) zajmuje dziewiątą pozycję na 30 państw.