Polska dziewiątą w Europie gospodarką cienia

Im kraj biedniejszy, tym rozmiary szarej strefy większe. By ją ograniczyć, warto zmniejszyć daniny publiczne i biurokrację – uważają eksperci.

Publikacja: 12.03.2014 09:00

Polska dziewiątą w Europie gospodarką cienia

Foto: Bloomberg

– Większość nieformalnego obrotu gospodarczego wynika w Polsce z nadmiernych regulacji – uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu  Badań nad Gospodarką Rynkową. – Wysokie obciążenia fiskalne sprawiają, że czasami jedynie unikanie ich umożliwia uzyskiwanie jakichkolwiek dochodów z prowadzonej działalności – dodaje. Przypomina na przykład, że w ciągu dziesięciu lat płaca minimalna wzrosła o 100 proc. – Dla wielu pracodawców, zwłaszcza w mniej rozwiniętych regionach, gdzie praca jest tańsza niż w Warszawie, to wysokość po prostu nie do udźwignięcia. Stąd np. zatrudnianie na czarno – dodaje Wyżnikiewicz.

By było taniej

– Wysoka akcyza na wyroby tytoniowe spowodowała wzrost cen tych produktów. Zwiększył się popyt na tańsze papierosy, nawet te z przemytu. A to oznacza, że bardziej opłacalne staje się podjęcie ryzyka nielegalnej działalności, czyli działania na czarnym rynku – zauważa Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Jak wynika z szacunków branży tytoniowej, nawet 14 proc. całej sprzedaży to papierosy wprowadzone do obrotu nielegalnie. Szara strefa na rynku zakładów wzajemnych generuje obrót rzędu 5 mld zł. Gdyby rynek ten został efektywniej uregulowany, same wpływy państwa z podatków w latach 2014–2020 mogłyby wzrosnąć o 1,7 mld zł – szacuje KIG.

Powodów ucieczki w szarą strefę jest znacznie więcej. – W Polsce ma ona także cykliczny charakter. Gdy pogarsza się koniunktura, rośnie jej skala na rynku pracy i w niektórych branżach usługowych – zauważa Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Polska. Inaczej mówiąc, im gospodarka cieniej przędzie, tym więcej zatrudnionych na lewo czy usług sprzedawanych bez naliczania VAT.

Ważne są też uwarunkowania społeczne i  poziom zamożności społeczeństwa. Im kraj bardziej zamożny, tym mniejsza szara strefa (choć nie jest to zależność wprost proporcjonalna), wynika z badań A.T. Kearney i prof. Fridricha Schneidera z Johanes Kepler Univeristy w Linzu.

Pozycja Polski

Jak wynika z tych badań, w Europie gospodarka cienia ma najmniejsze rozmiary w takich krajach jak Szwajcaria, Austria, Luksemburg, Holandia, Wielka Brytania i Francja (poniżej 10 proc. PKB). To jednocześnie najbogatsze państwa (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Francji). W Niemczech szara strefa stanowi ok. 13 proc. PKB, w krajach południa Europy – ok. 20 proc. Największa jest zaś w krajach postkomunistycznych: Bułgarii, Rumunii, Chorwacji i Litwie – 28 proc. PKB i więcej. To także najbiedniejsze kraje UE. Polska z wynikiem 23,8 proc. PKB (w 2013 r.) zajmuje dziewiątą pozycję na 30 państw.

– W Polsce mamy pewny dysonans między poczuciem wysokości płaconych podatków a jakością usług publicznych. Często słychać więc argumentację: „mamy marną służbę zdrowia, z której nie korzystam, nie będą na to płacił podatków". Co więcej, istnieje też pewne akceptacja społeczna dla oszukiwania państwa – zauważa Agnieszka Durlik-Khouri z KIG.

Szeroka antykoalicja

– Szara strefa jest zjawiskiem występującym we wszystkich gospodarkach świata i nie jest możliwe jej wyeliminowanie. Ale trzeba podejmować wysiłki zmierzające do jej ograniczania – podkreśla Bohdan Wyżnikiewicz. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową chcąc rozpocząć publiczną debatę na ten temat, ustanowił Dzień Wyjścia z Szarej Strefy Gospodarczej. W 2014 r. ten dzień przypada 12 marca. IBnGR proponuje, by przede  wszystkim podjąć kroki zmierzające do ograniczenia kosztów pracy, jak również do zmniejszenia obciążeń podatkowych nakładanych na przedsiębiorców. – Do ważnych działań należy także zmniejszenie biurokracji oraz uproszczenie procedur administracyjnych i przepisów prawnych – mówi Wyżnikiewicz.

Ważnym instrumentem do ograniczania szarej strefy jest także wspieranie rozwoju płatności elektronicznych. Visa Europe, która jest partnerem badania IBnGR, podkreśla, że istnieje ścisły związek pomiędzy zakresem nieformalnego obrotu a liczbą dokonywanych transakcji płatności bezgotówkowych. – Uważamy, że w tym zakresie bardzo ważne byłyby także działania promujące obrót bezgotówkowy ze strony samych władz, centralnych i samorządowych. Jednym z nich powinno być wdrażanie płatności kartami w urzędach, co dawałoby czytelny sygnał dla użytkowników kart, że można i warto płacić kartami w wygodny i bezpieczny sposób – uważa Małgorzata O'Shaughnessy, dyrektor generalna odpowiedzialna w Visa Europe za Polskę, Czechy i Słowację.

KIG także angażuje się w działania na rzecz ograniczenia szarej strefy. – Nie mogą to być działania represyjne. Dajmy firmom marchewkę w postaci niższych podatków i prostszych przepisów – podkreśla Durlik-Khouri.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.cieslak@rp.pl

– Większość nieformalnego obrotu gospodarczego wynika w Polsce z nadmiernych regulacji – uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu  Badań nad Gospodarką Rynkową. – Wysokie obciążenia fiskalne sprawiają, że czasami jedynie unikanie ich umożliwia uzyskiwanie jakichkolwiek dochodów z prowadzonej działalności – dodaje. Przypomina na przykład, że w ciągu dziesięciu lat płaca minimalna wzrosła o 100 proc. – Dla wielu pracodawców, zwłaszcza w mniej rozwiniętych regionach, gdzie praca jest tańsza niż w Warszawie, to wysokość po prostu nie do udźwignięcia. Stąd np. zatrudnianie na czarno – dodaje Wyżnikiewicz.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu