- Pomysł całkowitego wstrzymania importu ropy i gazu z Rosji jest nierealistyczna. Ale nasze kolejne sankcje obejmą już rosyjski sektor energetyczny a także obronny  oraz finansowy. W tym ostatnim chodzi o uniemożliwienie kredytowania przez zachodnie banki rosyjskiego handlu. Będzie to miało określony wpływ na Rosję. Na obecnym etapie nie podam szczegółów, ale mam nadzieję, że ich zastosowanie okaże się niepotrzebne - cytuje prezydenta USA agencja Nowosti. Obama w nocy spotkał się w Waszyngtonie z kanclerz Angelą Merkel.

Niemożność dostania kredytów z zagranicznych bankach byłaby dla rosyjskiego biznesu bardzo dotkliwą karą. Rosyjskie firmy są zadłużone na ponad 438 mld dol. za granicą. Chętniej korzystają z obcych banków, bowiem szybciej i prościej otrzymują tam pożyczki. Atrakcyjniejsze niż w Rosji jest też oprocentowanie.

Na 1 kwietnia dług zagraniczny Rosji wynosił 723,8 mld dol. z czego 55,6 mld dol. stanowiły zobowiązania państwa a 15,1 mld dol. - banku centralnego. Banki rosyjskie były zadłużone na 214,6 mld dol..

Obama podkreślił, że Ameryka nie chce karać „prostych Rosjan", tylko by władze zmieniły swój kurs wobec Ukrainy. Obecnie sankcjami Zachód objął 50 polityków i biznesmenów i 17 firm.