- Jestem przekonany, że spekulacyjne skoki kursowe niebawem się skończą, dzięki działaniom banku centralnego i odpowiedzi na postępowanie spekulantów. To co się dzieje na rynku walutowym Rosji nie jest w żaden sposób powiązane z fundamentalnymi przyczynami gospodarczymi - zapewnił Władimir Putin dziś podczas szczytu państw Azji i Pacyfiku, podała agencja Prime.

Rodacy prezydenta widać jednak tej wypowiedzi nie znają, bo od rana kurs rubla zawalił się do ponad 46 za dolara i 58 za euro. Koszyk dwóch walut (0,55 dolara i 0,45 euro) przekroczył 50 rubli (50,53 rubla). Jak zwraca uwagę Wasilij Olejnik analityk IT Invest miniony tydzień był najgorszy dla rubla w ciągu ostatnich... 15 lat.

- Dziś kupować waluty jest już za późno. Biorąc pod uwagę bieżący kurs, to rubel ma jeszcze potencjał spadkowy i może stracić 3-5 proc., ale istnieje też duże ryzyko nagłego wzmocnienia o 10-15 proc.. Bank Rosji obniżył dziś prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku do 0,3 proc. Inflacja ma był na poziomie 8,4 proc. Wkład dewaluacji rubla w inflację bank ocenił na 1,3 pkt. procentowego.