Sąd apelacyjny uwzględnił w swym orzeczeniu okoliczności łagodzące, w tym obciążenie skazanego zespołem Aspergera czyli występującą od dzieciństwa psychopatią autystyczną. Jak zaznaczył w uzasadnieniu wyroku, choć Hayes wyrządził poważne szkody i "element odstraszania był oczywiście wymagany", to wymiar sankcji wykroczył poza to, co było niezbędne do ukarania sprawcy i ostrzeżenia innych.
"Jednak sąd ten musi unaocznić wszystkim na rynku finansowym i innych rynkach londyńskiego City, że wynikiem tego rodzaju postępowania, polegającego na przestępczym manipulowaniu rynkami, będą surowe kary o znacznym wymiarze, który zależnie od okoliczności może być wyraźnie większy niż w obecnym łącznym wyroku" - dodaje uzasadnienie.
Zespół Aspergera stwierdzono u 36-letniego obecnie Hayesa krótko przed rozpoczęciem w maju jego 10-tygodniowego procesu w pierwszej instancji. W postępowaniu tym ława przysięgłych uznała, że oskarżony jest winien wszystkich ośmiu stawianych mu zarzutów. Dotyczyły one udziału w manipulowaniu stopą Libor w latach 2006-2010.
Orzeczona w pierwszej instancji kara wynosiła 9 i pół roku więzienia za czyny popełnione w UBS oraz 4 i pół roku za to, czego dopuścił się pracując w Citibank. Obie sankcje miały być zastosowane jedna po drugiej.
Hayes jest pierwszą osobą skazaną w Wielkiej Brytanii w związku z aferą Libor. Jego rozpoczęty 26 maja proces oznaczał nową fazę działań wymiaru sprawiedliwości w mającej globalny wymiar sprawie, w której oskarżono 21 ludzi i nałożono na banki kary w łącznej kwocie około 9 mld dolarów.