Rz: Jakie błędy inwestorzy popełniają najczęściej?
Maciej Pietraszkiewicz: Inwestorzy często działają na swoją niekorzyść, bojąc się zamknięcia pozycji, która przyniosła straty. Wynika to z silnej awersji do ryzyka i mylnego przeświadczenia, że dopóki strata nie zostanie zrealizowana, nie jest realnie odczuwalna.
Matematyka jest jednak nieubłagana. Jeżeli wartość inwestycji spadnie o 20 proc., to aby wrócić do wartości początkowej, musimy odrobić 25 proc. Natomiast przy spadku np. o 50 proc., aby dotrzeć do wartości początkowej, inwestycja musi zyskać 100 proc. Zupełnie odwrotnie wygląda siła procentu składanego przy wzrostach. Niestety, w tym przypadku często decydujemy się na zbyt wczesną realizację zysku. Kolejny ważny aspekt to uwzględnienie dywersyfikacji zagranicznej.
Co to oznacza w praktyce?
Zazwyczaj mamy tendencję do przeważania aktywów związanych z rynkiem, który jest nam bliższy, „pozornie" bardziej znany i zrozumiały. Na przykład Polska waży w indeksie MSCI World jedynie 0,1 proc. Przeważenie polskich akcji w portfelu nie jest więc optymalnym sposobem na konstrukcję części akcyjnej portfela.