„Tam gdzieś musi być niebo": ciągle obcy we własnej ojczyźnie

Palestyńczyk Elia Suleiman pokazuje w filmie „Tam gdzieś musi być niebo" militaryzację świata i poczucie obcości pokojowo nastawionych ludzi.

Aktualizacja: 08.01.2020 19:26 Publikacja: 08.01.2020 18:17

Elia Suleiman zagrał w filmie takiego outsidera jak on sam

Elia Suleiman zagrał w filmie takiego outsidera jak on sam

Foto: materiały prasowe

Swoją poprzednią fabułę „Czas, który pozostał" pokazał 10 lat temu. Przejmujący film dedykował matce i ojcu. Poprzez losy rodziny pokazał historię Palestyńczyków, którzy w 1948 r. pozostali w Nazarecie, stając się „mniejszością we własnej ojczyźnie".

– Na zawsze zostałem naznaczony brutalnymi wspomnieniami tamtego czasu – tłumaczył Elia Suleiman.

Pozostało 88% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu