Na takim tle wciąż jasno świecą brytyjskie produkcje Richarda Curtisa, scenarzysty („Cztery wesela i pogrzeb“, „Notting Hill“, adaptacja „Dziennika Bridget Jones“) i reżysera („To właśnie miłość“). Do zawieszonej przez niego wysoko poprzeczki usiłują podskoczyć autorzy trzech komedii romantycznych wprowadzonych do kin w dzień św. Walentego.Przewrotnie miłość i śmierć połączyli ze sobą twórcy „PS Kocham Cię“. Bohaterowie byli ze sobą siedem lat: na przemian kochali się i kłócili, ale nie umieli żyć osobno. Gdy Gerry niespodziewanie umiera, dla Holly kończy się świat.
Ale on znał ją bardzo dobrze i przygotował przed śmiercią niezwykły plan. Napisał serię listów, które krok po kroku pozwolą jej wyjść z depresji, poznać lepiej samą siebie. Kierowana wskazówkami zmarłego Holly powoli zaczyna znowu żyć.
Jane, bohaterka „27 sukienek“, ma za sobą wiele ślubów. Była druhną aż 27 razy – dowodem tego szafa pełna fantazyjnych, choć użytych tylko raz, sukienek. I nic nie wskazuje, by była panną młodą. Szefa, w którym się kochała, poderwała jej młodsza siostra. Ale na horyzoncie pojawia się Kevin, cyniczny dziennikarz, sprawozdawca nowojorskich ślubów. Nie można sobie wyobrazić bardziej niedobranej pary. Finał jest oczywisty, ale tym razem twórcy nie poddali się do końca schematom.
- „Rozmowy nocą“ na tle dotychczasowych rodzimych dokonań w tym pozornie łatwym gatunku kina wyróżniają się pozytywnie. Wyraziści, psychologicznie umotywowani bohaterowie pozwalają przymknąć oko na scenariuszowe mielizny. Ona – zrażona do mężczyzn – potrzebuje tylko dawcy. On – świetny kucharz i autor poradników kulinarnych, do tego niepoprawny romantyk – nie szuka przygód, pragnie miłości. Spotkania i rozstania tych dwojga dobrze się ogląda.
- „PS Kocham Cię“, USA 2007, reż. Richard LaGravenese, wyk. Hilary Swank, Gerard Butler, Lisa Kudrow, gina Gershon