Maryla, bohaterka dokumentu Edwarda Porembnego, jest osobą świadomą swojej wartości. Wykształcona i finansowo niezależna, ma jednak pewien problem. Brakuje jej mężczyzny, z którym mogłaby się wybrać na wesele. Sięga do Internetu. Tu tropi tytułowego faceta do wynajęcia.
W poszukiwaniach towarzyszy jej Porembny. Odsłania zasady, na jakich działa rynkowa nisza – towarzyskich usług świadczonych przez mężczyzn – ale nie szuka sensacji. Interesują go zmiany, jakie zachodzą w tradycyjnie postrzeganych społecznych rolach. Buduje nowy obraz damsko-męskich relacji. Sytuacji, w której twarda bizneswoman może zapłacić nie tylko za erotyczne doznania, ale też za to, by ktoś jej wysłuchał, wyraził zainteresowanie i udał zrozumienie, zamiast wpatrywać się w telewizor lub gazetę.
[srodtytul]Mężczyzna z glejtem[/srodtytul]
– To film przede wszystkim adresowany do kobiet, ale opowiadający przede wszystkim o mężczyznach – komentuje reżyser. – Mężczyźni pokazani na ekranie ze spełniania kobiecych pragnień uczynili sposób na życie. Są zawsze dostępnym wentylem bezpieczeństwa dla kobiet zabieganych i zaplątanych w sieci zobowiązań – dodaje Porembny.
Odpłatna randka na z góry ustalonych zasadach czy panieński wieczór, w którym gwoździem programu jest męski taniec erotyczny, to gra, w której kobiety rozdają karty. Jednego z bohaterów zastanawia jednak, dlaczego więcej jest mężczyzn gotowych do świadczenia towarzyskich usług niż kobiet chętnych do skorzystania z nich.