Autorzy zrealizowanego w 2007 roku amerykańskiego dokumentu nie próbują weryfikować prawdziwości 500-letnich przepowiedni. Skupiają się na opowiedzeniu historii ich autora i przedstawieniu opinii ludzi zafascynowanych jego dziedzictwem. Podsycają atmosferę tajemnicy i tylko od nas zależy, czy będziemy traktować wizje Nostradamusa poważnie czy raczej z przymrużeniem oka.
Michel de Nostredame urodził się w 1503 roku w miejscowości Saint-Remy na południu Francji. Z wykształcenia był lekarzem. Gdy podczas epidemii dżumy umarły jego żona i dzieci, zaczął podróżować. Po kilku latach powtórnie się ożenił. Zawsze interesowała go astrologia, ale wieszczeniem zajął się dopiero w wieku 45 lat. Napisał wówczas „Almanach na rok 1550”. – To dawna wersja dzisiejszych horoskopów publikowanych w gazetach – mówi pisarz Ian Wilson. – Ludzie często czytali przepowiednie Nostradamusa. Dzięki temu szybko zdobył reputację.
Kilka lat temu włoska dziennikarka Enza Massa znalazła w Bibliotece Narodowej w Rzymie rękopis. Wewnątrz widniało nazwisko autora – Nostradamus, a na dalszych kartach znalazły się symboliczne obrazy namalowane kolorowymi akwarelami przedstawiające ludzi, zwierzęta, budowle. Ilustracja z ogromną płonącą wieżą wywołuje przerażające skojarzenia. – Płomienie buchają na wszystkie strony. Przypomina to eksplozję, a nie zwykły pożar. Odniesienia do wydarzeń, które 11 września rozegrały się w Nowym Jorku, wydają się oczywiste – mówi jeden z ekspertów zafascynowanych Nostradamusem. Podobno po zamachach wielu internautów szukało w Internecie przepowiedni wizjonera. Z tragedią szybko powiązano proroctwo Nostradamusa mówiące, że „z wnętrza świata (World’s Center) bucha ogień. Drży ziemia wokół nowego miasta”.
Wypowiadający się w filmie pasjonaci twierdzą, że księga z tajemniczymi malunkami nieprzypadkowo odkryta została właśnie teraz. – Zapewne przewidział, że w naszym świecie zorientowanym na obrazy, sugestywne rysunki bardziej przykują uwagę czytelników niż słowa – mówią.
Pojawiają się jednak pytania, czy manuskrypt jest autentyczny i czy jego autorem rzeczywiście był Nostradamus? Odpowiedzi postara się udzielić zespół naukowców, którzy na oczach widzów zbadają księgę, korzystając z metod stosowanych w medycynie sądowej.