Czasem bawi znakomicie dobranym do sytuacji dialogiem, by na koniec potężnie wzruszyć oczywistą prawdą przesłania.
Argentyński „Sekret jej oczu” wygrał z „Białą wstążką” – pewniakiem tegorocznej rywalizacji – wyścig o Oscara w kategorii obrazów zagranicznych. Emocjonalne latynoamerykańskie kino bardziej przypadło do gustu członkom Akademii niż intelektualne – z punktu widzenia Amerykanów – arcydzieło Austriaka Michaela Hanekego.
Campanella zaadaptował książkę Eduarda Sacheriego, której akcja rozgrywa się w 1999 r. i 25 lat wcześniej, za czasów drugiej prezydentury nacjonalisty Juana Perona. To prawdziwie południowoamerykańska opowieść, w której szczęście bohaterów niszczy bezduszna polityka i kryminaliści będący na jej usługach.
Główną postacią jest emerytowany radca prawny Benjamin Eposito, któremu nie daje spokoju sprawa sprzed ćwierćwiecza – gwałtu i zabójstwa młodej zamężnej dziewczyny. Wraca do niej – i swojej dawnej miłości do przełożonej w sądzie – przy okazji pisania powieści. W retrospekcjach poznajemy zdarzenia, które na zawsze połączą kilkoro postaci. Z dystansu lat Benjamin przekonuje się, co zawsze miało dla niego największą wartość, i doprowadza śledztwo do końca. Może zacząć życie od nowa, gdy wszystkie sekrety wyjdą na jaw…
[i]Argentyna, Hiszpania 2009, reż. Juan José Campanella, wyk. Soledad Villamil, Ricardo Darín, Carla Quevedo, Pablo Rago [/i]