Reklama
Rozwiń
Reklama

Festiwal filmowy w San Sebastian przesiąknięty hiszpańskim niepokojem

Islandzkie „Wróble" Runara Runarrsona zdobyły Złotą Muszlę w San Sebastian.

Aktualizacja: 27.09.2015 19:06 Publikacja: 27.09.2015 18:32

– Samotność, zagubienie, wściekłość, ból i miłość. Właśnie w okresie dorastania po raz pierwszy doświadczamy całej palety ludzkich uczuć – mówił w San Sebastian Runar Runarsson, reżyser „Wróbli". Tegoroczny festiwal w San Sebastian wygrał uniwersalny film o dojrzewaniu. Jednak w konkursie ten rodzaj kina stanowił raczej ewenement. Dominowała polityka.

– To rządy powinny brać odpowiedzialność za uchodźców, a nie społeczne i prywatne organizacje – apelował ze sceny Joachim Lafosse, laureat Muszli za reżyserię, który w „Białych rycerzach" pokazał drogę do Francji 300 sierot, ofiar wojny w Czadzie. Peter Sollett we „Freeheld" rekonstruował walkę o równouprawnienie amerykańskiej pary lesbijek z New Jersey. Nagrodzona za rolę w nieznośnie rubasznym, ale i bolesnym „Królu Hawany" Yordanka Ariosa ze statuetką w dłoni zwracała uwagę na sytuację Kuby. Najbardziej jednak nagłośnione były, oczywiście, hiszpańskie dylematy.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Film
Rodzina pełna bólu i Steven Soderbergh na karuzeli kina
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Film
Wampiry i ludzie, czyli horror „Życie dla początkujących” już w kinach
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Film
Nie żyje Maciej Karpiński, scenarzysta m.in. „Kobiety samotnej” i „Różyczki”
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama