Zaczęło się smutno. W piątek, w przeddzień rozpoczęcia festiwalu, zmarł John Bailey, były przewodniczący Amerykańskiej Akademii Filmowej, znakomity operator, autor zdjęć m.in. do „Zwyczajnych ludzi”, „Amerykańskiego żigolaka”, „Na linii ognia czy „Silverado”. I wielki przyjaciel Camerimage. Dyrektor Marek Żydowicz łamiącym się głosem pożegnał przyjaciela, na ekranie pojawił się Bailey, który przed pięcioma laty na festiwalu mówił o tym, że chce, by Akademia stała się bardziej „międzynarodowa” i utrzymywała ścisły kontakt z zagranicznymi organizacjami i takimi wydarzeniami filmowymi na świecie jak Camerimage.