I to waśnie ten ostatni tytuł rozbił bank Złotych Globów zdobywając jeszcze sześć innych statuetek - za reżyserię i scenariusz, za muzykę i piosenkę „City of Stars” oraz oraz dla aktorów – Emmy Stone i Ryana Goslinga.
Wielki triumfator Globów „La La Land” to historia miłości początkującej aktorki i pianisty. Oboje próbują robić karierę w Hollywood. Oboje muszą wybrać: komercyjny sukces czy bieg za marzeniami. Twórca supernowoczesnego „Whiplash” Damien Chazelle tym razem zaproponował film jawnie odwołujący się do klasycznych musicali - hollywoodzkiej „Deszczowej piosenki" czy francuskich „Parasolek z Cherbourga" Jacques'a Demy'ego. A jednocześnie zrobił film na wskroś współczesny – o cenie sukcesu, o życiu, które czasem układa się parszywie, o gubieniu po drodze ludzi, na których nam najbardziej zależy.
- Chciałem robić film o starym kinie, zrealizowany tak, jak kiedyś robiło się musicale w MGM – wyjaśnia Chazelle. – Ale jednocześnie zderzyć to wszystko z prawdziwym życiem, przyjrzeć się ludziom, którzy muszą odnaleźć się w Los Angeles dzisiaj - dodał.