Wbrew tytułowi nie jest to adaptacja słynnej powieści Fiodora Dostojewskiego, lecz współczesna polsko-czeska opowieść. Akcja rozgrywa się w Krakowie.
Grupa praskich aktorów przyjeżdża na festiwal sztuki alternatywnej, by w przestrzeni nowohuckiej stalowni wystawić „Braci Karamazow“. Próby do spektaklu mieszają się z osobistymi perypetiami wykonawców. Do fabuły przenika także osobista tragedia jednego z widzów...
Petr Zelenka w wywiadzie dla „Rz“ zapowiadał, że chce, by jego film przypominał konwencją „Carmen“ Carlosa Saury, był opowieścią o granicy między sztuką a życiem. – W Czechach istnieje znakomita adaptacja „Braci Karamazow“ autorstwa wybitnego reżysera i dramaturga Ewalda Szorma – mówił Zelenka. – Grana jest z powodzeniem w jednym z teatrów od sześciu sezonów. Fragmenty tego przedstawienia stały się elementem mojej opowieści.
Obok kreujących główne role czeskich aktorów grają także Polacy, m.in. Andrzej Mastalerz i Małgorzata Gałkowska. Muzykę skomponował Jan A.P. Kaczmarek.
Film ma szansę reprezentować Czechy w walce o Oscara. We wrześniu został dobrze przyjęty przez krytyków podczas festiwalu w Gdyni.