Listę artystów, którzy mają szansę na statuetki, ogłosiły w czwartkowy poranek dwie młode aktorki: Hayley Attwell, którą możemy teraz oglądać w „Księżnej”, i ostatnia dziewczyna Bonda – Gemma Arterton. Wydarzeniem okazały się dwie nominacje dla Kate Winslet za najlepszą rolę kobiecą.
33-letnia Winslet, gwiazda m.in. „Titanika”, „Iris”, „Zakochanego bez pamięci”, jest wyjątkiem wśród aktorek młodego pokolenia – wszystkie jej dotychczasowe role spotkały się z uznaniem krytyków.
Pięciokrotnie nominowano ją do Oscara, jak dotąd statuetki nie zdobyła. Ma natomiast cztery Złote Globy, nagrodę amerykańskiej gildii aktorskiej oraz wyróżnienie BAFTA za kreację w „Rozważnej i romantycznej”.
Teraz będzie konkurować z samą sobą – zauważono jej role w „Zaklinaczu słów”, w którym zagrała nazistowską strażniczkę wdającą się w romans z nastolatkiem, oraz w „Drodze do szczęścia”, gdzie wciela się w sfrustrowaną panią domu żyjącą w latach 50. w USA.
Za obie role otrzymała już Złote Globy. Podwójna nominacja do nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej to dla Winslet nie pierwszyzna: taka sama sytuacja miała miejsce w 2006 r., gdy zauważono jej udział w „Zakochanym bez pamięci” i „Marzycielu”.