Jego jedyną fabułę „Środa czwartek rano” mogliśmy obejrzeć w kinach dwa lata temu – rozgrywała się w ciągu jednego dnia w Warszawie, w rocznicę powstania.
Wydaje się, że ten filmowiec spełnia się najbardziej w filmach dokumentalnych. Do tej pory nakręcił ich aż siedem – trzy w miejscach tak oddalonych od Polski jak Argentyna, Mongolia i RPA.
„Jestem zły” to rodzaj społecznego eksperymentu. Pacek rozdał kamery kilkorgu dzieciom – mieszkańcom jednej z biednych praskich kamienic – by same opowiedziały o swoim życiu. Efektem jest mocna i naturalistyczna spowiedź, nienastrajająca optymistycznie, jeśli chodzi o przyszłość młodych bohaterów.
Nieco podobne doświadczenie przeprowadziła z dziećmi z Kalkuty w 2004 r. Zana Briski. Chcąc nauczyć dzieci prostytutek z czerwonej dzielnicy szacunku do samych siebie i wyrwać je na chwilę z macek przytłaczającej codzienności, kupiła ośmiorgu aparaty fotograficzne i nauczyła, jak je obsługiwać. O tym doświadczeniu i jego skutkach opowiadają nagrodzone Oscarem „Przeznaczone do burdelu”.
Podczas czwartkowego pokazu w kinie Alchemia obecni będą Grzegorz Pacek oraz socjolożka Iwona Oliwińska.